Jak szybko działa Mirtor na sen?

Mirtor działa stosunkowo szybko na sen, ponieważ jednym z jego mechanizmów działania jest blokowanie receptorów histaminowych H1, co przyczynia się do efektu uspokajającego i nasennego.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/mirtor/jak-szybko-dziala-mirtor-na-sen/

Cześć! Mam pytanie do tych, którzy brali Mirtor. Jak szybko zaczyna działać na sen? Bo ja to już nie wiem, czy mam coś nie tak z organizmem, czy po prostu trzeba swoje odczekać. Wzięłam pierwszą tabletkę i niby coś tam czułam, ale dalej się budzę w nocy. Ile u Was zajęło, zanim zaczęło normalnie działać? Czy to już po pierwszej dawce, czy trzeba czekać tydzień czy dwa? Bo już mam dosyć tych nocy z otwartymi oczami…

Ja jak zaczynałam z Mirtorem, to też się zastanawiałam, kiedy to cholerstwo zacznie działać. Pierwszego dnia wzięłam i czekałam na cud, ale takiego totalnego KO nie było. Czułam, że mnie lekko muli, ale i tak się budziłam w nocy. Dopiero po kilku dniach zauważyłam, że faktycznie łatwiej zasypiam. No i sen był głębszy, a nie taki przerywany jak wcześniej.

Ale powiem Ci szczerze – nie u każdego to tak samo działa. Moja kuzynka, co też brała, to mówiła, że już po pierwszej tabletce spała jak kamień i mąż ją rano musiał budzić, bo w ogóle nie słyszała budzika. :rofl: A ja? No ja musiałam dać mu chwilę, żeby się rozkręcił. Po tygodniu już było lepiej, ale nie powiem, żeby to było takie ‘bach’ i od razu sen idealny.

Tylko jedna sprawa – rano to jest masakra. :face_with_spiral_eyes: Czujesz się jakbyś miała pół mózgu zalanego kisielem, a druga połowa jeszcze spała. Ja pierwsze dni chodziłam jak zombie, oczy mi się kleiły, a kawa to była moja najlepsza przyjaciółka. Ale później organizm się przyzwyczaił i było lepiej.

Aaa, i jeszcze jedno – bierz to wcześniej, nie przed samym snem. Jak weźmiesz o 22, to do 23 już zaczyna działać i nie będziesz się rano tak ciągnąć po podłodze. Mnie to uratowało, bo jak brałam o północy, to wstanie rano było dla mnie jak wędrówka przez pustynię.

Także spokojnie, daj sobie kilka dni, zobacz, jak organizm reaguje, no i trzymaj się! Wiem, jak to jest nie spać, to jest dramat… Ale trzymam kciuki, że Ci pomoże!