Kiedy brać Atoris rano czy wieczorem?

Atoris najlepiej brać wieczorem, ale dopuszczalne jest również przyjmowanie go rano – ważne, by robić to regularnie o tej samej porze.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/atoris/kiedy-brac-atoris-rano-czy-wieczorem

Hej, mam pytanie do Was. Dostałam od lekarza Atoris na cholesterol i zapomniałam zapytać, kiedy najlepiej brać – rano czy wieczorem? W ulotce niby nie ma konkretu, a w necie co strona to inaczej. Jak Wy bierzecie? Czy to ma jakieś znaczenie? Będę wdzięczna za każdą odpowiedź, bo się boję coś pokręcić…

Biorę Atoris od prawie dwóch lat i lekarz mi powiedział, żeby brać wieczorem, bo wtedy organizm najwięcej produkuje cholesterolu i lek działa najlepiej. Sama zaczęłam brać około 20:00, zawsze po kolacji i tak mi się już utrwaliło.
Ale powiem Ci szczerze – mój mąż też bierze Atoris (on ma trochę wyższy cholesterol niż ja) i jemu lekarz powiedział, że może brać rano, bo i tak to działa długo i ważne, żeby codziennie o tej samej porze. Więc ja już sama nie wiem, czy to aż takie ważne. Ale mi pasuje wieczór, bo wtedy mam spokój, nie zapominam, mam wszystko w jednym miejscu – biorę, popijam wodą i siadam do serialu. :joy:

Z doświadczenia powiem tak – jak trzymasz się jednej godziny, to najważniejsze. I nie stresuj się, bo ten lek naprawdę działa, ale trzeba go brać długo i systematycznie. U mnie cholesterol z 265 spadł do 198 w trzy miesiące i teraz się trzyma ładnie.

Powiem Ci, ja to miałam z Atorisem przeboje! Lekarz mi przepisał, bo mi cholesterol skoczył jak głupi po świętach – wiadomo, serniczek, wódeczka, śledzik… no ale cóż, człowiek się nie młodnieje.

Najpierw brałam rano, bo mi się wydawało, że jak zjem śniadanie, to jakoś lepiej wejdzie. Ale coś mi nie pasowało – po godzinie kręciło mi się w głowie, brzuch mnie trochę bolał, a poza tym zapominałam, bo rano to człowiek się zrywa do roboty, wnuki do przedszkola, śniadanie, zakupy, wiadomo jak to jest…

Przeszłam na wieczór i powiem Ci – jak ręką odjął. Jem kolację, siadam z mężem do herbatki, biorę tabletkę i mam spokój. A wyniki po pół roku – lekarz aż oczy przetarł. Cholesterol wrócił do normy, HDL w górę, LDL w dół. Także polecam wieczór, serio. Ale jak komuś pasuje rano i nie zapomina – też dobrze. Ważne, żeby brać codziennie, bo to nie aspiryna na ból głowy tylko leczenie długoterminowe.

Mój tata bierze Atoris od 5 lat i on zawsze brał wieczorem, bo tak mu kardiolog powiedział – że wtedy wątroba pracuje intensywniej i lek „robi swoje” nocą. Tata miał zawał parę lat temu, więc teraz bardzo dba o zdrowie. Tabletki leżą przy kubku z herbatą, codziennie punkt 21:00 bierze i już.

Ja mam 32 lata i też niestety mam wysoki cholesterol (genetyka, dzięki tato!), więc od kilku miesięcy też biorę. Na początku brałam rano, ale potem miałam rozmowę z lekarzem i on mi powiedział, że lepiej wieczorem. Przestawiłam się i powiem Ci – jakoś lepiej się czuję. Mniej mnie boli głowa, mam lepszy sen, nie wiem czy to zbieg okoliczności, ale jakoś tak spokojniej mi na duszy, jak wiem, że robię to jak trzeba. :sweat_smile:

A co do internetu – tam to można zwariować. Jedni piszą, że rano, inni że wieczór, a jeszcze inni, że nie ma znaczenia. Ale tak z ludzkiego doświadczenia – wieczór jest bardziej naturalny dla tego typu leków

Dziewczyno, ja to się śmieję, że z tymi lekami to jak z mężem – trzeba znaleźć rytm i się go trzymać.

Biorę Atoris już od 2018 roku. Zaczęłam po tym, jak mi lekarz powiedział, że mam „cholesterol jak masło na patelni”. Pamiętam, że pierwsza reakcja to był płacz, a potem złość – bo przecież jem sałatki, warzywa, nie palę, a tu takie kwiatki. No ale wiek robi swoje.

Lekarz powiedział jasno – wieczorem brać i nie kombinować. To są leki, które działają najlepiej, jak się organizm regeneruje i nie je. Ja biorę o 22:00, zaraz przed pójściem spać. Na początku zapominałam, więc ustawiłam budzik w telefonie. Teraz już z automatu – myję zęby, łykam Atoris i siadam do książki albo sudoku.

Mam koleżankę, która brała rano i… zapominała. Efekt? Cholesterol po roku jeszcze wyższy. Przeszła na wieczór – i spadło. Przypadek? Może. Ale ja tam wolę się trzymać starej szkoły: wieczorem i po kolacji.

Także nie panikuj, nie stresuj się, tylko znajdź porę, która Ci pasuje. Ale jak miałabym doradzić z serca – wieczór to złoto.