Tabletki Slinda są jednoskładnikowym środkiem antykoncepcyjnym, który zawiera tylko progestagen. W przeciwieństwie do klasycznych tabletek antykoncepcyjnych zawierających estrogen i progestagen, które są projektowane tak, aby naśladować naturalny cykl miesiączkowy kobiety, Slinda nie powoduje typowego „okresu” w sensie regularnego krwawienia miesiączkowego.
Cześć dziewczyny, mam 21 lat i dopiero zaczynam z antykoncepcją hormonalną. Lekarz przepisał mi Slindę i biorę ją dopiero od miesiąca. No i zgadnijcie co – okres się nie pojawił, a ja prawie dostałam zawału, bo już myślałam, że wpadka i ciąża! Zrobiłam dwa testy ciążowe, jeden po drugim, serio byłam przerażona… Na szczęście oba wyszły negatywne. Uff, później doczytałam w ulotce i lekarz też mnie uspokoił, że przy Slindzie to się często zdarza – brak okresu to normalny efekt uboczny, bo Slinda działa trochę inaczej niż klasyczne pigułki z estrogenem. Trochę mi ulżyło, ale i tak czuję się dziwnie, bo od kiedy pamiętam, miałam miesiączkę co miesiąc, a tu nagle nic. Staram się nie nakręcać i biorę tabletki dalej. Myślę, że jak się martwisz, to dla pewności zrób test ciążowy albo pogadaj z ginekologiem, ale chyba wszystko jest ok.
Ja jestem w nieco innej sytuacji, bo 8 miesięcy temu urodziłam córeczkę. Od porodu biorę Slindę, bo karmię piersią i lekarz powiedział, że ta tabletka jest dla karmiących OK. W każdym razie przez ten czas prawie wcale nie miałam okresu. Najpierw myślałam, że to przez karmienie piersią – w końcu wiele kobiet nie miesiączkuje, jak karmią. A tu chyba jednak mieszanka laktacji i tej tabletki sprawiła, że nic, zero krwawienia. Przyznam, że to trochę wygodne (mniej zachodu z podpaskami itp. podczas opieki nad maluchem), ale z drugiej strony czasem mnie to martwiło. Raz nawet zrobiłam test ciążowy, bo bałam się, że skoro okresu brak, to może znowu w ciąży jestem – na szczęście nie! Lekarka mnie uspokoiła, że brak miesiączki przy tej pigułce to normalka. No i tak sobie jadę dalej na Slindzie bez okresu. Jeśli cię to niepokoi, to pewnie warto skonsultować, ale myślę, że jak karmisz albo niedawno urodziłaś, to tym bardziej nic dziwnego.
Ja może jestem trochę starsza (mam 43 lata) i od pół roku biorę Slindę. Wcześniej przez lata brałam zwykłe tabletki dwuskładnikowe, ale przez nadciśnienie lekarz kazał mi zmienić na coś bez estrogenu, no i padło na Slindę. Muszę powiedzieć, że od kiedy przeszłam na Slindę, to okres praktycznie zanikł. Najpierw myślałam, że to zbieg okoliczności albo że może już menopauza się zbliża (hehe, niby trochę za wcześnie, ale kto wie), bo naprawdę ani widu, ani słychu okresu od paru miesięcy. Zrobiłam nawet test ciążowy z duszą na ramieniu, bo brak okresu to zawsze stres, niezależnie od wieku. Wynik oczywiście negatywny, no i dowiedziałam się od ginekologa, że takie działanie tej pigułki jest całkiem normalne. W sumie mi to pasuje, bo nie tęsknię za moją bolesną miesiączką, ale rozumiem, że może budzić niepokój, jak człowiek nie wie, o co chodzi. Ważne, żeby brać tabletki regularnie i kontrolnie zrobić test, jak się ktoś boi. Ale brak krwawienia na Slindzie sam w sobie nie jest powodem do paniki.
Mam PCOS (zespół policystycznych jajników), więc u mnie to już w ogóle historia z okresem jest zakręcona. Bez żadnych leków zdarzało mi się nie mieć miesiączki przez kilka miesięcy – taki już u mnie standard. Lekarz przepisał mi Slindę głównie jako antykoncepcję, bo z zajściem w ciążę przy PCOS bywa różnie, a na razie nie planuję dzieci. Trochę się zastanawiałam, czy nie lepsze byłyby jakieś tabletki, które wywołują regularne krwawienia, ale ginekolog uznał, że wystarczy progestagen, żeby utrzymać hormony w ryzach. Biorę więc tę Slindę i faktycznie okresu jak nie było, tak nie ma dalej – ale dla mnie to żadna nowość . Plusem jest to, że nie muszę co chwila kupować podpasek, a minusem, że ciężko czasem stwierdzić, czy wszystko gra. Też miewam takie obawy: “skąd mam wiedzieć, czy nie zaszłam, skoro nie mam okresu?”, ale wtedy po prostu robię test ciążowy raz na jakiś czas, tak dla świętego spokoju. Ogólnie przy PCOS brak krwawienia na tabletkach nie jest niczym dziwnym, bo to już taki urok tej choroby + działania leku. Jak coś cię niepokoi, to zawsze warto skonsultować z lekarzem, ale ja tam się cieszę, że mam spokój z miesiączkami .
Szczerze mówiąc, mnie to trochę niepokoi, że przy tych tabletkach nie ma okresu. Może jestem staroświecka, ale jakoś uważam, że miesiączka jest potrzebna i jej brak wydaje mi się nienaturalny. Też biorę Slindę od jakiegoś czasu i niby fajnie, bo brzuch mnie nie boli co miesiąc, ale z drugiej strony mam takie poczucie, jakby coś było nie tak. Czytałam ulotkę i wiem, że piszą tam, że brak krwawienia to normalny efekt, ale kurczę, ciężko mi się do tego przyzwyczaić. Koleżanka straszyła mnie, że jej znajoma nie miała okresu na tabletkach i zaszła w ciążę nieświadomie, bo nie zorientowała się na czas… Nie wiem, ile w tym prawdy, ale takie historie potrafią nastraszyć. Ogólnie mam mieszane uczucia co do Slindy właśnie z powodu braku okresu. Chyba dam sobie jeszcze trochę czasu, ale jeśli dalej będę się tak stresować, to pogadam z lekarzem – może zmieni mi tabletki na inne. Najważniejsze to słuchać swojego organizmu – jak coś ci nie pasuje, to zawsze masz prawo poradzić się lekarza albo nawet odstawić tabletkę, żeby czuć się pewniej.
Brałam już kilka różnych tabletek, w tym Slindę przez ponad rok, i powiem wam jedno: brak okresu przy takich pigułkach to żadna sensacja. Slinda to akurat mini-pigułka bez estrogenu, bierze się ją codziennie bez przerw, więc u wielu kobiet miesiączka po prostu zanika na jakiś czas. Dla niektórych to wybawienie, dla innych dziwne uczucie – wiadomo, ciężko zmienić przyzwyczajenia. Pamiętam, że na początku sama się zastanawiałam, czy wszystko jest OK, bo człowiek od lat kojarzy brak okresu z ciążą. Ale z doświadczenia powiem, że po paru miesiącach przestajesz o tym myśleć. Oczywiście zawsze warto być czujnym: ja tam raz na parę miesięcy robię test ciążowy profilaktycznie, tak dla świętego spokoju. A jeśli cokolwiek cię niepokoi (np. nagle pojawi się jakieś dziwne krwawienie albo masz objawy ciąży), to lepiej idź do lekarza. Ale sam brak krwawienia przy Slindzie to najczęściej norma i wiele dziewczyn na forum to potwierdzi. Także głowa do góry, nie jesteś sama – nasze ciała różnie reagują, ale jak bierzesz pigułkę regularnie, to raczej wszystko jest pod kontrolą .