Kiedy poprawa po Dicortineff?

Ból i dyskomfort powinny zacząć ustępować w ciągu kilku dni po rozpoczęciu stosowania Dicortineff zgodnie z zaleceniami lekarza. W niektórych przypadkach pacjent może zauważyć poprawę wcześniej, a w innych może to zająć nieco więcej czasu.


Ten temat jest powiązany ze źródłową dyskusją: https://medyk.online/lek/dicortineff/kiedy-poprawa-po-dicortineff

Hej, mam pytanie, bo lekarz przepisał mi Dicortineff do nosa na jakiś stan zapalny, ale nie za bardzo mówił, kiedy mogę się spodziewać poprawy. Brałam już różne krople, maści i spray’e, więc trochę się boję, że znowu nic nie pomoże. Używam tego od wczoraj, ale jeszcze nie widzę różnicy. Ile wam zajęło, zanim coś poczuliście? Czy to działa szybko, czy trzeba się uzbroić w cierpliwość? No i czy ktoś w ogóle używał tego do nosa? Bo wiem, że to niby jest do oczu i uszu…

Też lekarz mi przepisał Dicortineff do nosa, chociaż patrzyłam na ulotkę i tam w ogóle nie było o tym mowy. Prawda jest taka, że pierwsze dni to trzeba dać sobie trochę czasu i nie panikować. U mnie poprawa przyszła po jakichś trzech dniach – najpierw przestało mnie piec w nosie, potem zrobiło się mniej czerwono i mogłam normalnie oddychać. Ale pamiętam, że byłam sceptyczna, bo już wcześniej tyle różnych leków do nosa wypróbowałam, że prawie nic nie działało.

Trochę mnie to irytowało, bo raz miałam takie krople, które niby miały być cudowne, a skończyło się na tym, że miałam strasznie suchą śluzówkę i wszystko mnie piekło. Ale Dicortineff mnie pozytywnie zaskoczył – faktycznie pomógł. Chociaż, powiem szczerze, ja robiłam wszystko na maksa: oprócz kropli wciągałam sól fizjologiczną do nosa, starałam się unikać dymu i innych rzeczy, które mnie drażniły.

Moja ciotka miała coś podobnego i u niej też Dicortineff pomógł, ale mówiła, że zaczęło działać dopiero po tygodniu, więc trochę dłużej niż u mnie. Wszystko zależy chyba od tego, jak bardzo masz zawalony nos i jaki jest ten stan zapalny. Ważne, żeby nie używać za długo, bo to jednak steryd i antybiotyk – nie ma co ryzykować.

Aha, no i jeszcze jedno – lekarz mi powiedział, żeby uważać, żeby te krople nie leciały do gardła. Trochę trudno to zrobić, ale po prostu kładłam się na łóżku z głową przechyloną na bok, żeby wszystko zostawało w nosie.