Kiedy poprawa po Escitil?

Poprawa po przyjmowaniu Escitilu może być różna u różnych osób, ponieważ każdy organizm reaguje inaczej na leczenie. W przypadku depresji, pacjenci zazwyczaj zaczynają odczuwać poprawę po 2 do 4 tygodniach regularnego stosowania leku. Jednakże, pełne efekty terapeutyczne mogą być widoczne dopiero po kilku miesiącach leczenia.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/escitil/kiedy-poprawa-po-escitil

Mam szkołę i pracę, więc nie wiem, czy powinnam dziś zrobić sobie wolne. Stresuję się tym, bo nie chcę czuć się źle ani w szkole, ani w pracy. Zastanawiam się, jak szybko pojawiają się skutki uboczne po rozpoczęciu stosowania Escitilu?

AKTUALIZACJA: Wzięłam pierwszą tabletkę – na początku skutki uboczne były minimalne, pojawiały się i znikały, ale w nocy bardzo się nasiliły. Pocenie się, niepokój, ból głowy, suchość w ustach, lekkie rozstrojenie żołądka, nudności. Do tego budzę się co chwilę. Pomocy. :weary_face:

U mnie trwało to około miesiąca! Poprawa była stopniowa. Przez pierwsze dwa tygodnie miałam bóle głowy i zmęczenie. W trzecim tygodniu zaczęłam zauważać zmianę – ataki lękowe stawały się coraz krótsze. Byłam w stanie sama z nich wychodzić (wcześniej nigdy mi się to nie udawało). Po miesiącu, maksymalnie półtora, codzienne epizody lękowe całkowicie zniknęły i od tamtej pory nie wróciły. Minęły już dwa lata! :blush:

Escitil działa inaczej u każdego. U niektórych pierwsze efekty pojawiają się już po kilku dniach (choć to często efekt placebo), a u innych potrzeba na to kilku miesięcy lub nawet dłużej. Wiem, że to może być frustrujące, ale pamiętaj, że to tylko etap przejściowy – z czasem lęk przestanie tak bardzo dominować w Twoim życiu.

Ja biorę go od 7 tygodni. Wiele rzeczy już się poprawiło i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej, ale zmiany przychodzą stopniowo. Niestety, skutki uboczne na początku mogą być dość intensywne – czasem nawet gorsze niż objawy, z którymi zaczynaliśmy. Ale większość osób mówi, że warto uzbroić się w cierpliwość. Trzymaj się, mam nadzieję, że to trochę pomaga!

Zaczęłam od 5 mg przez kilka tygodni i skutki uboczne uderzyły mnie już pierwszego dnia. Wzięłam tabletkę, zdrzemnęłam się, a po przebudzeniu czułam się totalnie zdezorientowana, spocona i mdliło mnie. Na drugi dzień było jeszcze gorzej. Dopiero po około dwóch tygodniach skutki uboczne zaczęły słabnąć, więc zwiększyłam dawkę do 10 mg. Gdzieś w 4-5 tygodniu zaczęłam czuć się znowu jak ja.

Mam dokładnie tak samo. Na początku skutki uboczne były minimalne i myślałam, że pójdzie gładko, skoro są takie łagodne. Ale wieczorem zrobiło się o wiele gorzej… Teraz boję się, co przyniosą kolejne tygodnie

Spokojnie, dasz radę @leesica ! Przyjdzie taki dzień, kiedy obudzisz się i poczujesz się o wiele lepiej. Pamiętaj, żeby pić dużo wody i dbać o odpoczynek. Nie zmuszaj się do niczego, jeśli brakuje Ci energii. Sama prawie zrezygnowałam w 3. tygodniu, bo skutki uboczne były dla mnie za mocne i myślałam, że lepiej będzie radzić sobie z lękiem na własną rękę. Ale teraz moje życie zmieniło się na lepsze. :slight_smile: Jestem na 9. tygodniu!

Cieszę się, że u Ciebie działa @anitaz ! Mam nadzieję, że u mnie też się sprawdzi. Skutki uboczne i tak nie są tak złe jak mój lęk, więc pewnie jakoś przez to przejdę, ale najgorsze jest to, że mam hipochondrię – jak tylko coś się dzieje, od razu myślę, że umieram albo mam zawał… choć pewnie wcale tak nie jest, lol. Tak czy inaczej, powodzenia!

Słuchaj @mikamelika w moim przypadku lek zadziałał gdzieś między 6 a 24 tygodniami. Wiem, że czekanie nawet pół roku, aż lek w pełni zadziała, to kiepska perspektywa, ale tak to już jest. Powinnaś jednak poczuć się lepiej po 4-8 tygodniach, choć pełna poprawa może zająć więcej czasu.

Czy ktoś miał silny epizod depresji lub nasiloną lękowość nawet po 4 tygodniach brania leku?

@wernixq Jestem teraz na 7. tygodniu i dopiero dwa dni temu zaczęłam czuć się lepiej. Ale do tego momentu… tak, miałam pełny epizod depresyjny z silnym lękiem. Aż pewnego dnia po prostu zaczęło działać. Nie poddawaj się – w końcu „zaskoczy”. U każdego to trochę inny moment, ale u mnie stało się to w 7. tygodniu (dwa tygodnie wcześniej zwiększyłam dawkę z 10 mg na 20 mg).