Gynazol to nie czary-mary, że działa od razu! Też go stosowałam i pierwsze 2-3 dni to masakra, miałam wrażenie, że się pogorszyło. Swędzenie jakby większe, pieczenie przy sikaniu – myślałam, że lekarz się pomylił i dał mi jakiś kwas zamiast leku. Ale poczekałam i po trzech dniach faktycznie poczułam ulgę. Po tygodniu już czułam się normalnie, a po dwóch zapomniałam, że w ogóle miałam jakąś infekcję. Także spokojnie, nie panikuj, daj mu czas. Tylko pamiętaj o bawełnianej bieliźnie i najlepiej zero cukru, bo te grzyby to uwielbiają!