Kiedy zaczyna działać Rispolept?

Rispolept zaczyna działać po kilku dniach stosowania, jednak pełny efekt terapeutyczny osiąga się zazwyczaj po 4-6 tygodniach regularnego przyjmowania leku.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/rispolept/jak-szybko-po-podaniu-dziala-rispolept

Hej, od kilku dni biorę Rispolept i zastanawiam się, kiedy zacznę odczuwać jego działanie. Mam wrażenie, że na razie nic się nie zmienia, może tylko jestem bardziej zmęczona. Lekarz mówił, że potrzeba czasu, ale ile dokładnie? Kiedy poczuliście, że zaczyna działać? Czy efekt przychodzi nagle, czy raczej stopniowo? Będę wdzięczna za wasze doświadczenia!

U mnie to była jazda bez trzymanki. Pierwsze dni? Masakra. Byłam senna, zamulona, nie mogłam zebrać myśli. Myślałam, że lekarz zrobił mi jakiś żart i przepisał coś, co tylko jeszcze bardziej mnie ogłupi. Ale po dwóch tygodniach zaczęłam zauważać, że coś się zmienia.

Najpierw przestałam się tak przejmować wszystkim. Kiedyś analizowałam każdą rozmowę, każdy gest innych ludzi, a teraz… jakby mi się głowa oczyściła. Potem zauważyłam, że jestem spokojniejsza, mniej wybuchowa. Ale tak naprawdę największa poprawa przyszła po około miesiącu. Wtedy dopiero poczułam, że lek faktycznie działa – nie było już gonitwy myśli, nie czułam tej ciągłej presji w głowie.

Więc jeśli jesteś dopiero na początku, to daj sobie czas. Organizm musi się przyzwyczaić, a efekty przychodzą powoli. Ale jak już przyjdą, to poczujesz różnicę.

U mnie to wyglądało tak, że przez pierwsze dni jedyne, co czułem, to zmęczenie i senność. Dosłownie mogłem przespać pół dnia, a i tak nie czułem się do końca dobudzony. Już chciałem rzucić ten lek w cholerę, ale lekarz powiedział, żebym wytrzymał chociaż miesiąc.

I faktycznie, po około trzech tygodniach zacząłem dostrzegać pierwsze efekty. Nie było jakiegoś wielkiego „bum”, że nagle wszystko się zmieniło. Po prostu zauważyłem, że nie mam już tylu natrętnych myśli, nie analizuję każdej sytuacji po sto razy, a napięcie, które zawsze mi towarzyszyło, trochę osłabło. Po sześciu tygodniach czułem się znacznie stabilniej – byłem spokojniejszy, bardziej skupiony i przestałem się tak bać różnych rzeczy.

Więc jeśli dopiero zaczynasz, to daj sobie czas. To nie działa od razu, ale jak już zacznie, to różnica jest odczuwalna.

Ja brałam Rispolept na psychozy i stany lękowe i pierwsze, co zauważyłam, to że przestałam mieć te najgorsze paranoje. Ale to nie było tak, że po pierwszej tabletce nagle wszystko minęło. Na początku czułam się trochę przytępiona, senna, jakby mój mózg działał na zwolnionych obrotach.

Dopiero po około miesiącu poczułam, że coś faktycznie się zmieniło. Zaczęłam normalnie spać, bo wcześniej miałam problem z zasypianiem i budziłam się co godzinę. Poza tym ludzie przestali mnie tak drażnić – wcześniej każda rozmowa była dla mnie stresująca, miałam wrażenie, że wszyscy mnie oceniają. Teraz? Po prostu rozmawiam i nie przeżywam tego przez następne trzy dni.

Nie mówię, że to cudowny lek, bo wiadomo, że każdy organizm reaguje inaczej. Ale jeśli ktoś się zastanawia, kiedy zacznie działać, to u mnie prawdziwa poprawa przyszła dopiero po kilku tygodniach. Wcześniej to było bardziej oswajanie się z nowym stanem umysłu.

zczerze? Na początku myślałam, że ten lek w ogóle na mnie nie działa. Brałam go tydzień, dwa, trzy i nic. Zero efektów, poza tym, że czułam się bardziej zmęczona i trochę otępiała. Dopiero po miesiącu zauważyłam, że coś się zmieniło – przede wszystkim przestałam się tak zamartwiać.

Wcześniej miałam milion myśli na minutę, przeżywałam każdą rozmowę, każdy swój błąd. Po kilku tygodniach na Rispolepcie zdałam sobie sprawę, że te myśli nie wracają. Nie wiem, jak to działa, ale po prostu stałam się spokojniejsza. Przestałam mieć te wszystkie czarne scenariusze w głowie, jakby ktoś mi odłączył ten wewnętrzny monolog paniki.

Więc jeśli ktoś się zastanawia, kiedy zaczyna działać – cierpliwości. To nie jest lek, który robi efekt „wow” po pierwszej tabletce. To bardziej stopniowa zmiana, której nie zauważasz od razu, ale po czasie zdajesz sobie sprawę, że jest inaczej.