Sumamed (azytromycyna) to antybiotyk z grupy makrolidów, który działa na szerokie spektrum bakterii Gram-dodatnich, Gram-ujemnych i niektórych bakterii atypowych.
Mam pytanie, czy ktoś z Was miał zakażenie bakterią Haemophilus influenzae? Po kilku tygodniach męczenia się z kaszlem, dusznościami i gorączką zrobiłam posiew i antybiogram. Wyszło, że ta bakteria jest odpowiedzialna za moje problemy, a lekarz przepisał mi Sumamed. Nigdy wcześniej nie miałam tak precyzyjnie dobranego leczenia i trochę się obawiam, czy ten antybiotyk da radę, bo infekcja trwa już bardzo długo.
Tak, znam tę sytuację bardzo dobrze, bo też miałam zakażenie Haemophilus influenzae. Zaczęło się od zwykłego kataru, który przeszedł w kaszel, a potem w zapalenie oskrzeli. Po kilku tygodniach, kiedy czułam się coraz gorzej, lekarz zlecił posiew z plwociny i antybiogram. Wynik? Haemophilus influenzae – mała bakteria, wielki problem.
Dostałam Sumamed, bo mój antybiogram pokazał, że ta bakteria jest na niego wrażliwa. Na początku byłam pełna obaw, bo antybiotyk wydawał mi się „za delikatny” na tak uporczywą infekcję. Ale okazało się, że działał świetnie. Pierwszego dnia czułam się jeszcze gorzej, jakby bakteria walczyła o przetrwanie, ale trzeciego dnia zaczęłam zauważać poprawę – mniej duszności, a kaszel stał się mniej bolesny.
Warto pamiętać, że Haemophilus influenzae jest dość specyficzna. Może zagnieździć się w drogach oddechowych i być oporna na wiele antybiotyków, dlatego antybiogram to złoty standard. Dzięki niemu lekarz mógł dobrać lek, który celuje w problem. U mnie infekcja całkowicie ustąpiła po tygodniu, ale zmęczenie trzymało mnie jeszcze przez jakiś czas. Organizm potrzebuje czasu na odbudowę, zwłaszcza po takiej walce.
Co do samego Sumamedu, to doceniam, jak działa – nie tylko eliminuje bakterie, ale też utrzymuje efekt przez kilka dni po zakończeniu terapii. To było dla mnie sporym ułatwieniem.
Jeśli masz podobne obawy, polecam dużo odpoczynku i lekką dietę, bo Haemophilus potrafi osłabić cały organizm. I nie stresuj się – z dobrze dobranym antybiotykiem masz ogromną szansę szybko wyjść z tego stanu. Trzymam kciuki i daj znać, jak idzie!