NuvaRing zaczyna działać natychmiast, jeśli zostanie założony w pierwszym dniu cyklu menstruacyjnego. Jeśli jednak założysz go w innym dniu cyklu, ochrona antykoncepcyjna nie jest natychmiastowa i trzeba stosować dodatkowe metody antykoncepcji (np. prezerwatywy) przez kolejne 7 dni.
Od kilku dni używam Nuvaringa, ale mam pewien dylemat, z którym chyba żadna z was się nie spotkała.
Po rozmowach z koleżankami, które też stosują krążek, oraz po przejrzeniu forum, zauważyłam, że większość z was zakłada i wyjmuje krążek zawsze o tej samej porze, na przykład w sobotę o 22. Tymczasem moja ginekolog powiedziała, że jeśli założę krążek w sobotę, powinnam go wyjąć w piątek, a nowy założyć dopiero w kolejną sobotę.
Zastanawiam się, czy mogło dojść do jakiegoś nieporozumienia. Wiem, że nie powinnam podważać zaleceń lekarza, ale skoro wszyscy robią to inaczej, zaczynam mieć wątpliwości. Czy któraś z was miała podobne doświadczenia?
Moim zdaniem, raczej nic złego by się nie stało, gdyby przerwa trwała o jeden dzień dłużej – ciąża to mało prawdopodobny scenariusz. Możliwe, że istnieją jakieś specyficzne powody medyczne, dla których taka zmiana mogłaby wpływać na skutki uboczne hormonów. Znam osobę studiującą medycynę, która eksperymentuje z przyjmowaniem tabletek antykoncepcyjnych w niestandardowy sposób, twierdząc, że w ten sposób jej cykl jest bardziej „naturalny,” a zabezpieczenie pozostaje skuteczne.
Jednak osobiście trzymałabym się oficjalnych zaleceń. Zalecam zakładanie i zdejmowanie krążka tego samego dnia tygodnia, mniej więcej o tej samej godzinie. Sama dla wygody operuję w przedziale 20-22, żeby łatwo wpisać to w swoją codzienną rutynę.