Otrzymałam Belarę od mojego ginekologa. Pierwszy miesiąc był dość trudny. Czułam się bardzo mdłości, piersi bolały cały czas, a także zauważyłam wzrost lęku, depresji i ogólnych wahań nastroju. Nie zauważyłam różnicy w stanie skóry, ale nigdy nie miałam problemów z trądzikiem. Postanowiłam jednak kontynuować stosowanie i cieszę się, że to zrobiłam, ponieważ po przystosowaniu się mojego organizmu wszystko się unormowało. Obecnie jestem w trzecim miesiącu stosowania i jedynym problemem, który nadal występuje, jest ciągła tkliwość piersi oraz okazjonalne plamienia międzymiesiączkowe, ale są one tak niewielkie, że nie stanowią problemu ani przeszkody. Nie zaszłam w ciążę, więc lek spełnia swoje zadanie. Wcześniej stosowałam inne tabletki antykoncepcyjne, które sprawiały, że czułam się jak Hulk, więc skutki uboczne Belary są stosunkowo łagodne w porównaniu.