Jakie są Wasze doświadczenia ze stosowaniem leku Delortan przy alergii, katarze siennym albo pokrzywce? Czy zauważyliście realną poprawę, np. zmniejszenie świądu, kichania, łzawienia oczu czy zmian skórnych? Czy lek działa szybko i skutecznie w Waszym przypadku? Jak znosiliście jego działanie na co dzień – czy pojawiły się jakieś skutki uboczne, takie jak zmęczenie, senność, ból głowy, suchość w ustach albo kołatanie serca? A może przeciwnie – Delortan był dobrze tolerowany i pozwalał normalnie funkcjonować bez objawów alergii? Wasze opinie mogą być bardzo pomocne dla innych osób, które rozważają stosowanie tego leku w walce z alergią – zwłaszcza jeśli zmagają się z nią przewlekle albo mają już za sobą próby z innymi preparatami przeciwhistaminowymi.
Moja córka cierpiała na przewlekłą pokrzywkę i silne alergie praktycznie od 4. miesiąca życia. Próbowaliśmy wszystkiego – lekarze, badania, zmiany diety – ale nic nie przynosiło trwałej ulgi. Dopiero gdy skończyła 4 lata, trafiliśmy na lekarza, który przepisał jej Delortan. I to był prawdziwy przełom – można powiedzieć, że to jej lek-cud.
Od tamtej pory życie całej naszej rodziny się zmieniło. Wcześniej nie mogła nawet wyjść z domu bez ryzyka wystąpienia wysypki, a teraz może spokojnie wychodzić na dwór, odwiedzać inne dzieci, chodzić do przedszkola i szkoły, a reakcje skórne pojawiają się rzadko albo wcale.
Kiedyś lekarze mówili, że być może będzie trzeba uczyć ją w domu, żeby ograniczyć kontakt z alergenami. Dzięki Delortanowi może chodzić do szkoły, trenować w drużynie i po prostu cieszyć się dzieciństwem, tak jak każda dziewczynka powinna. Nie wyobrażamy sobie już bez niego życia!
Miałam okropne problemy ze swędzeniem skóry – dosłownie non stop, dzień w dzień, a najgorzej było w nocy. Budziłam się rozdrapana, zmęczona i zrozpaczona. Żadne kremy, maści ani domowe sposoby nie działały, a lekarze nie mogli znaleźć żadnej konkretnej przyczyny. Najgorsze były te napady swędzenia, które trwały nawet po 40–50 minut i doprowadzały mnie do szału.
Dopiero gdy zaczęłam brać Delortan, coś w końcu zaczęło się zmieniać. Różnica była ogromna – swędzenie wciąż się zdarza, ale już nie jest tak intensywne ani częste jak wcześniej. Wreszcie mogę normalnie funkcjonować i nie boję się położyć spać. Dla mnie Delortan to prawdziwe wybawienie po miesiącach męki.
Dopadła mnie poważna alergia, która ciągnęła się tygodniami – swędzenie, katar, zatkany nos, ciągłe kichanie. Próbowałam wszystkiego, co dostępne bez recepty: loratadyna, cetyryzyna, feksofenadyna (czyli Allegra) – kompletnie nic nie działało. Byłam już totalnie wyczerpana.
W końcu poszłam do lekarza, który przepisał mi Delortan po pierwszej dawce poczułam ogromną różnicę – katar ustąpił, nos się odetkał, wszystko się wyciszyło.
Co roku na początku marca zaczyna się u mnie piekło z oczami – robią się potwornie czerwone, swędzące, podrażnione, i tak przez dobre trzy tygodnie. Próbowałam wszystkiego: kropli do oczu, Zyrtecu, ale pomagało tylko trochę i na chwilę. W tym roku po raz pierwszy spróbowałam Delortanu – i szok! Już godzinę po pierwszej tabletce swędzenie całkowicie zniknęło. Ulga była niesamowita, aż ciężko opisać słowami. W końcu coś, co naprawdę działa na te męczące objawy pylenia!
Mój syn miał okropną alergię, która powodowała, że wszystko spływało mu do gardła – wyglądało to naprawdę źle. Ciągle chodziłam z nim do lekarza, bo byłam przekonana, że to coś poważniejszego, może nawet jakaś infekcja. I faktycznie – w końcu rozwinęło się z tego potężne zapalenie zatok.
Na szczęście lekarka zmieniła mu lek na Delortan (wcześniej dostawał inne przeciwhistaminowe) – i to był strzał w dziesiątkę. Od tej pory wszystko się uspokoiło, katar zniknął, gardło się oczyściło i objawy przestały wracać. Delortan naprawdę rozwiązał cały ten koszmar alergiczny.
Używałam Delortanu i naprawdę był dla mnie ratunkiem – działał świetnie, zwłaszcza przy całorocznej alergii. Niestety dowiedziałam się, że ma zostać wycofany, co mnie totalnie załamało.
Próbowałam wszystkich dostępnych leków bez recepty, ale żaden nie jest wystarczająco mocny, żeby przynieść taką ulgę jak Delortan. Nie rozumiem, dlaczego ciągle zabierają nam skuteczne leki, które naprawdę pomagają w codziennym życiu. Ja potrzebuję go przez cały rok, nie tylko sezonowo – i nie mam pojęcia, co zrobię, jeśli naprawdę zniknie z aptek.
Na początku zimy miałam uporczywy kaszel w górnej części gardła, który ciągnął się dniami – nic nie pomagało. Zaczęłam brać Delortan przez 7 dni i… kaszel całkowicie ustąpił. Co najciekawsze, przez następne 3 lata nie wrócił, jakby coś się odblokowało albo organizm w końcu się uspokoił.
Jeśli chodzi o skutki uboczne, to pojawiło się u mnie lekkie zmęczenie, ból głowy (czasem z takim dziwnym uczuciem ciepła w uchu) i delikatna suchość w ustach. Ale mimo wszystko uważam, że warto było, bo efekt był długotrwały i niespodziewanie dobry.
Ta tabletka to prawdziwe wybawienie! Mam alergię przez cały rok, ale najgorzej jest latem, wiosną i jesienią – wtedy wszystko się nasila. Jestem przeszczęśliwa, że w końcu znalazłam lek, który działa, jest skuteczny i jeszcze do tego refundowany przez ubezpieczenie. Nie stać mnie było na te wszystkie drogie tabletki bez recepty, a Delortan robi naprawdę ogromną różnicę. Z roku na rok moja alergia tylko się pogarszała, miałam już momenty bezsilności. A tu proszę – mała tabletka, a działa cuda. Dziękuję za stworzenie czegoś tak skutecznego i dostępnego!
Mam przewlekłe zapalenie zatok i do tego polipy nosa – dosłownie męczarnia na co dzień. Ale odkąd zaczęłam brać Delortan, to naprawdę działa jak cud. Zatkanie nosa, wodnisty katar, uczucie ciągłego przytkania – wszystko praktycznie ustąpiło.
Biorę ten lek razem z montelukastem i feksofenadyną, i muszę przyznać, że czuję się zdecydowanie lepiej niż wcześniej. Jedyne, co zauważyłam, to senność i czasami lekkie duszności, ale poza tym naprawdę ogromna poprawa. W końcu mogę funkcjonować normalnie, oddychać i nie budzić się co chwilę przez zapchane zatoki.
Całą noc nie mogłam zasnąć, a nos dosłownie „lał się” bez przerwy. Następnego dnia po wzięciu Delortanu poczułam ulgę – najpierw zatrzymał się wodnisty katar, potem zniknęło to drażniące pieczenie i swędzenie nosa. Ten lek naprawdę przyniósł mi spokój i rozluźnienie, jakby ciało w końcu mogło odetchnąć. Nie spodziewałam się aż takiej poprawy – Delortan zdecydowanie ułatwił mi życie w najgorszym momencie alergii.