Opinie Gynoflor

Jak oceniacie efekty stosowania Gynofloru i czy doświadczyliście jakichś skutków ubocznych? Wasze opinie mogą być cennym wsparciem dla osób zmagających się z zaburzeniami flory bakteryjnej pochwy, takimi jak nawracające infekcje grzybicze czy bakteryjne, które rozważają stosowanie tego leku – każda historia ma znaczenie!

  • Bardzo dobrze
  • Przeciętnie
  • Słabo
0 głosujących

Ja dostałam ten lek od ginekolożki po kolejnej nawrotce infekcji – non stop walczyłam z pieczeniem, swędzeniem i dziwną wydzieliną, szczególnie po antybiotykach. Miałam już dosyć, bo po każdej kuracji wszystko wracało jak bumerang. Gynoflor dostałam jako leczenie uzupełniające i wzmacniające florę bakteryjną pochwy. Trochę się bałam, bo w ulotce napisane, że to hormon i bakterie w jednym, ale lekarz mi wytłumaczył, że to bardzo niska dawka estriolu i działa tylko miejscowo. Stosowałam go przez 12 dni codziennie na noc i już po pierwszym tygodniu było dużo lepiej – suchość ustąpiła, nie piekło i wreszcie poczułam ulgę. Co ciekawe, zauważyłam też, że mniej bolało przy współżyciu, co wcześniej było u mnie dużym problemem, szczególnie po menopauzie.

Minus? Trochę niewygodnie się zakłada, zwłaszcza jak się człowiek spieszy. I raz nie rozpuściła mi się całkiem tabletka – lekarz potem powiedział, że można ją lekko zwilżyć przed aplikacją i to faktycznie pomogło. No i trzeba pamiętać, żeby nie stosować podczas okresu – u mnie recepta była tak wypisana, żeby mi się to nie pokrywało.

Generalnie – jestem zadowolona i na pewno wrócę do Gynofloru, jak tylko znowu będzie potrzeba. Wreszcie coś, co działa naprawdę, a nie tylko na chwilę.