Opinie Lamotrix

Próbowałam już chyba wszystkich możliwych leków na depresję i chorobę dwubiegunową, ale żaden nie działał tak, jak powinien. Cztery tygodnie temu zaczęłam brać Lamotrix, najpierw 25 mg, a teraz jestem na 50 mg dziennie. I powiem Wam jedno – depresja w końcu zaczęła ustępować. To naprawdę pierwszy lek, który coś ruszył. Mam więcej energii, mniej się złoszczę, nie podjadam tak często, a do tego – co dla mnie mega ważne – wróciła mi ochota na seks, a już myślałam, że to nierealne przy lekach.

Są oczywiście skutki uboczne – nie mogę zasnąć, czasem mam mdłości, lekkie zaparcia i takie dziwne bóle po bokach – ale z każdym dniem robi się lepiej. Wszystko stopniowo się uspokaja.
Poza Lamotrixem biorę też fluoksetynę 40 mg dziennie. Dla mnie Lamotrix to jak cud – w końcu coś zaczęło działać. Jeszcze nie jestem na dawce docelowej – zwiększam powoli, zgodnie ze schematem. Ale już teraz widzę ogromną różnicę.

Piszę to, bo opinie innych bardzo mi pomogły, gdy sama byłam zagubiona. Może moja historia da komuś nadzieję, tak jak ja kiedyś znalazłam ją w czyichś słowach.