Opinie Laticort

Jakie są Wasze doświadczenia ze stosowaniem maści Laticort w leczeniu problemów skórnych – np. atopowego zapalenia skóry, wyprysków, łuszczycy lub zmian alergicznych? Czy zauważyliście szybką poprawę – zmniejszenie świądu, zaczerwienienia czy stanu zapalnego? Jak długo stosowaliście Laticort i czy lek był dla Was skuteczny? Czy wystąpiły u Was jakieś skutki uboczne – np. ścieńczenie skóry, pieczenie po aplikacji, pojawienie się drobnych naczynek, miejscowe przesuszenie lub pogorszenie zmian po odstawieniu? A może wszystko przeszło gładko? Wasze doświadczenia mogą bardzo pomóc osobom, które dopiero rozważają użycie Laticortu – szczególnie przy trudniejszych zmianach skórnych i wrażliwych miejscach, np. na twarzy.

  • Bardzo dobrze
  • Przeciętnie
  • Słabo
0 głosujących

Dopadł mnie mocny wirus, który trzymał mnie przez cały tydzień – biegunka była tak nasilona, że zwykły Posterisan przestał działać. Pojawiły się krwawiące hemoroidy, skóra wokół odbytu była podrażniona, a każdy ruch sprawiał ból.

Lekarz zalecił mi Laticort, i naprawdę – już po pierwszym zastosowaniu poczułam ogromną ulgę. Zmniejszyło się pieczenie, zaczerwienienie i krwawienie, a cały stan przestał się pogarszać. Przy takich problemach nie można czekać – nieleczone zmiany mogą łatwo skończyć się infekcją, a ten lek zadziałał błyskawicznie.

Od dłuższego czasu zmagam się z egzemą, ale pewnego dnia po prysznicu zauważyłam, że wszystko się drastycznie pogorszyło – skóra była spuchnięta, zaczerwieniona i swędząca, a rano obudziłam się z opuchniętymi, suchymi i piekącymi oczami.

Lekarz przepisał mi Laticort i już po pierwszym dniu stosowania zauważyłam wyraźną ulgę – opuchlizna zaczęła schodzić, a świąd się zmniejszył. Na razie kontynuuję kurację, aż wszystkie objawy ustąpią całkowicie, ale już teraz czuję, że skóra wraca do normy.

Zaczęłam stosować Laticort na twarz około miesiąc temu – zauważyłam, że skóra stała się jaśniejsza i bardziej wyrównana kolorystycznie, co na początku bardzo mnie ucieszyło. Jednak po kilku dniach zaczęły się pojawiać drobne grudki i zaskórniki typu milia, których wcześniej nie miałam.

Byłam naprawdę rozczarowana, bo moja skóra przed rozpoczęciem kuracji była gładka i czysta. Laticort miał być tylko na małą plamkę grzybiczą, a niestety efekt uboczny pojawił się na całej twarzy. Żałuję, że zastosowałam ten krem na delikatną skórę twarzy – teraz czuję się z tym fatalnie.

Miałam silną reakcję skórną wywołaną interakcją leków – na rękach i dłoniach pojawiła się bardzo bolesna, swędząca wysypka, która przekształciła się w otwarte rany i głębokie pęknięcia skóry. Po odstawieniu winnych leków i zastosowaniu Laticortu miejscowo, stan skóry zaczął się wyraźnie poprawiać – świąd ustępował, rany się goiły, a blizny przestawały się pogłębiać.

Po ponad dwóch latach cierpienia, ciągłego zakrywania rąk długimi rękawami i noszenia bawełnianych rękawiczek bez palców, w końcu mogę pomyśleć o normalnym ubiorze, szczególnie w tym gorącym klimacie. I – co dla mnie najważniejsze – mogę wreszcie spokojnie przespać noc bez drapania się do krwi.