Zażywałam Lucetam, bo lekarka przepisała mi go na poprawę koncentracji przed sesją. Byłam w takim stanie, że nie byłam w stanie nawet czytać – mózg jakby się blokował, nic do mnie nie docierało. Po kilku tygodniach stosowania wróciła mi zdolność czytania i zapamiętywania faktów, przynajmniej na tyle, żeby jakoś się uczyć.
Naprawdę bardzo mi pomógł – nie tylko przyswoić materiał, ale w ogóle się uspokoić i zacząć ogarniać rzeczywistość. Sesję zdałam bez większych problemów, a co najważniejsze – nie miałam żadnych skutków ubocznych. Zero bólu głowy, żadnego rozdrażnienia, spałam normalnie.
Dla mnie to był lek, który w tamtym momencie uratował sytuację.