Zaczęłam brać Meteospasmyl, bo od dłuższego czasu męczyłam się z gazami, wzdęciami i zaparciami, które mam przez zespół jelita drażliwego (IBS). I powiem szczerze – ten lek naprawdę mi pomaga. To oczywiście nie leczy IBS, ale w końcu mogę coś zjeść i nie bać się, że zaraz będę spuchnięta jak balon albo że skręci mnie z bólu.
Biorę 1 kapsułkę po każdym większym posiłku i dwie na noc – u mnie działa jak cud. Wzdęcia zeszły, brzuch spokojniejszy, mniej uczucia napięcia. Wreszcie mogę funkcjonować normalnie. Mam tylko jedną wątpliwość – nie wiem, czy można to brać dłużej, bo na opakowaniu pisze niby, żeby stosować maksymalnie dwa tygodnie. A wiadomo, z IBS to nie takie proste, żeby po dwóch tygodniach wszystko nagle się naprawiło.
Tak czy inaczej – u mnie się sprawdza, naprawdę mocno łagodzi objawy. Oby tylko ktoś w końcu wymyślił coś na stałe, co to wszystko wyleczy, bo życie z IBS to istny rollercoaster.