Opinie Meteospasmyl

Okazało się, że mam zespół jelita drażliwego (IBS). No cóż, przynajmniej to nie Crohn ani wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Przynajmniej tak mi się wydaje? Przeszłam już mnóstwo różnych leków, naprawdę – chyba wszystko, co możliwe. I powiem jedno: symetykon, czyli składnik Meteospasmylu, to jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy z nich wszystkich. Potrzebuję dużej dawki, żeby naprawdę poczuć ulgę. Te markowe tabletki do żucia z symetykonem są drogie, więc zaczęłam kupować przez internet żelowe kapsułki z maksymalną dawką – starczyły mi na lata.

Jasne, to nie jest tak, że ten lek całkowicie leczy IBS, ale łagodzi objawy naprawdę konkretnie. Nie mam żadnych skutków ubocznych, nie zauważyłam też żadnych interakcji z innymi lekami. I co ważne – przechodzenie gazów to przecież cel, a nie problem. Pamiętam, jak po badaniu endoskopowym musiałam iść do osobnej sali, żeby po prostu się „odgazować”. Jak się weźmie odpowiednią dawkę, to naprawdę działa. U mnie najlepiej sprawdza się 120 mg, wtedy ból znacząco się zmniejsza. I choć nadal biorę wszystko, co tylko mogę (byle nie NLPZ-y), to Meteospasmyl zdecydowanie pomaga najbardziej – może z wyjątkiem paracetamolu z kodeiną i kofeiną, ale to już zostawiam tylko na wyjątkowo ciężkie dni.