Jakie są Wasze doświadczenia ze stosowaniem Metronidazol żel na skórę, np. przy trądziku różowatym, stanach zapalnych czy innych problemach dermatologicznych? Czy zauważyliście wyraźną poprawę wyglądu skóry – zmniejszenie rumienia, grudek, krostek, pieczenia lub uczucia „ściągnięcia” skóry? Jak długo trzeba było czekać na pierwsze efekty i jak często stosowaliście żel (1 czy 2 razy dziennie)? Jakie skutki uboczne pojawiły się u Was podczas kuracji, np. podrażnienie, przesuszenie, pieczenie, swędzenie, nasilenie zmian na początku leczenia albo inne nieprzyjemne objawy? Czy przerywaliście terapię, czy raczej pomagalo np. rzadsze stosowanie lub dodatkowe nawilżanie skóry?
Mam trądzik różowaty na czole i do tej pory stosowałem Metronidazol żel tylko na noc. Rano skóra wyglądała świetnie – zaczerwienienie znikało całkowicie. Problem w tym, że w połowie dnia rumień i swędzenie wracały, jakby efekt nie utrzymywał się wystarczająco długo. Dlatego zdecydowałem, że zacznę używać żelu dwa razy dziennie, żeby utrzymać poprawę przez cały dzień, a nie tylko po nocy.
Miałam na policzkach masę bolesnych, malutkich białych krostek, do tego mocne zaczerwienienie, które było wręcz gorące w dotyku. Stosowałam Metronidazol żel dwa razy dziennie przez około miesiąc, bardzo konsekwentnie. Skóra zrobiła się trochę sucha i zaczęła się łuszczyć, ale kiedy zmniejszyłam częstotliwość stosowania i te suche skórki zeszły, to dosłownie jakbym miała nową skórę.
Mam wciąż lekko różowe policzki po latach z trądzikiem różowatym (pewnie przez popękane naczynka), ale poza tym skóra wygląda świetnie. Teraz używam Metronidazol żelu raz w tygodniu, mieszając odrobinę z kremem na noc – i to w zupełności wystarcza, żeby utrzymać efekty.
Zdiagnozowano u mnie trądzik różowaty około cztery tygodnie temu. Miałem bolesne krostki właściwie na całej twarzy. Dermatolog przepisał mi Metronidazol raz dziennie oraz doustny antybiotyk doksycyklinę 100 mg dwa razy dziennie. Dziś miałem kontrolę po miesiącu i moja twarz wygląda o niebo lepiej – stan zapalny wyciszony, bolesność praktycznie zniknęła, a wysyp zmian mocno się zmniejszył.
Muszę kontynuować codzienne stosowanie Metronidazol żelu, ale patrząc na efekty po miesiącu, naprawdę warto.
Mam stan zapalny skóry na nosie i pojawiały się u mnie krostki, które lekarz określił jako trądzik różowaty. Najpierw dostałem iwermektynę, ale kompletnie nie pomogła – ani zaczerwienienie, ani krostki nie ustąpiły. Wróciłem więc do lekarza i tym razem przepisano mi Metronidazol żel. Efekt? Stan zapalny spadł dosłownie w 48 godzin, kolor skóry wrócił do normy i nie pojawiają się nowe krostki.
Stosuję przepisany Metronidazol żel 1% od kilku tygodni i u mnie działa naprawdę dobrze. Zazwyczaj nakładam cienką warstwę żelu 3–4 razy w tygodniu. Świetnie się sprawdza, jeśli chodzi o zmniejszenie stanu zapalnego i przetłuszczania się skóry na nosie – mniej się świeci, jest spokojniejsza, pory jakby też mniej „nadreaktywne”. Zauważyłem jednak, że kiedy nakładam Metronidazol żel na czerwone miejsca na twarzy w okolicy, którą golę, to pojawia się delikatne pieczenie. Nie jest to jakiś dramatyczny ból, bardziej lekkie szczypanie, ale da się odczuć różnicę między skórą goloną a resztą twarzy. Mimo tego uważam, że żel jest bardzo skuteczny na stany zapalne i nadmierne przetłuszczanie, zwłaszcza na nosie – tylko trzeba brać pod uwagę, że w podrażnionych miejscach (np. po goleniu) może trochę piec.