Opinie Midiana

Jakie są Wasze doświadczenia ze stosowaniem Midiany jako środka antykoncepcyjnego? Czy zauważyliście poprawę np. w regulacji cyklu, zmniejszeniu dolegliwości związanych z PMS, czy może poprawę cery lub samopoczucia? A może pojawiły się skutki uboczne, takie jak bóle głowy, wahania nastroju, spadek libido, przyrost masy ciała, plamienia międzymiesiączkowe albo inne niepożądane reakcje? Wasze opinie mogą być bardzo pomocne dla kobiet, które rozważają rozpoczęcie antykoncepcji hormonalnej lub zmianę dotychczasowej metody na Midianę.

  • Bardzo dobrze
  • Przeciętnie
  • Słabo
0 głosujących

Po tym, jak zdecydowałam się nie zakładać ponownie wkładki domacicznej, w wieku 34 lat w końcu wybrałam tabletki antykoncepcyjne. Lekarka zaproponowała mi Midianę, bo powiedziałam jej, że mam wrażenie, że moje ciało produkuje za dużo testosteronu jak na kobietę. Wybrała właśnie ten preparat, ponieważ pomaga uregulować poziom estrogenu, a jak się okazuje – nadmiar estrogenu u kobiet może przekształcać się w testosteron, co zaburza równowagę hormonalną. Już od pierwszego dnia stosowania zauważyłam zmiany: skóra się oczyściła, mam więcej energii, lepiej śpię, a co najważniejsze – nastrój się ustabilizował i czuję się po prostu dobrze ze sobą. Żadnych większych spadków formy psychicznej, żadnych rozchwiań emocjonalnych – taka wewnętrzna równowaga.

Biorę Midianę od około 7 miesięcy i muszę powiedzieć, że to była jedna z najlepszych decyzji! Na początku byłam bardzo rozchwiana emocjonalnie – pierwszy raz w życiu poczułam, co to naprawdę znaczy mieć PMS, bo przed rozpoczęciem kuracji nie miałam okresu przez ponad cztery miesiące. Zawsze miałam problemy z nieregularnymi miesiączkami i przez to pojawiał się trądzik hormonalny, więc zdecydowałam się wypróbować Midianę jako swoją pierwszą antykoncepcję – i zadziałała rewelacyjnie!

Emocje, które teraz odczuwam w związku z cyklem, są zupełnie inne – bardziej wyraźne, ale nie przytłaczające, raczej takie, które pomagają mi lepiej rozumieć siebie i swoje ciało. Trądzik praktycznie zniknął, skóra się oczyściła i wygląda dużo lepiej niż wcześniej.

Na początku męczyły mnie nudności i wahania nastroju, ale nie miałam żadnych bólów głowy. Co ciekawe – nie przytyłam, wręcz przeciwnie – mam wrażenie, że zrzuciłam kilogramy tam, gdzie trzeba, a tam, gdzie chciałam trochę przybrać, to też się udało (serio!).

Zawsze miałam dość ładną cerę i w miarę znośne miesiączki. Jednak na początku 2025 roku coś się totalnie rozregulowało – chyba zaszła nagła zmiana hormonalna w moim organizmie. Moje miesiączki zrobiły się krótsze, ale za to nieznośnie bolesne, tak bardzo, że musiałam siadać i po prostu przeczekać ból. Do tego doszedł trądzik, jakiego nigdy wcześniej nie miałam – stan skóry mocno się pogorszył. W końcu dostałam receptę na Midianę. Nie ukrywam, że miałam spore obawy – naczytałam się o skutkach ubocznych, szczególnie tych związanych z nastrojem i ryzykiem zakrzepów. Ale postanowiłam spróbować, bo nie miałam już siły funkcjonować tak jak wcześniej.

Moja skóra może nie jest idealna, ale trądzik jest pod kontrolą, wyciszony, nie muszę już nakładać tony makijażu. Miesiączki stały się krótkie, bezbolesne, a jedyne co czasem czuję, to lekkie ćmienie brzucha w dniu, gdy biorę drugą lub trzecią tabletkę placebo – ale wtedy wystarcza mi zwykły ibuprofen, który mam przepisany „w razie potrzeby”.

Okej, czas na szczerą prawdę o moim doświadczeniu z Midianą. Po przeczytaniu masy opinii byłam naprawdę przerażona, żeby w ogóle zacząć – miałam już wcześniej złe doświadczenia z antykoncepcją hormonalną i bałam się powtórki. Już w pierwszym tygodniu stosowania byłam wrakiem emocjonalnym. Płakałam dosłownie o wszystko – wystarczyło, że chłopak powiedział, że usiadł obok nowej dziewczyny w pracy, i od razu miałam dramat w głowie. Wszystko brałam do siebie, czułam się okropnie, jakbym nie była sobą. Najgorsze jednak przyszło 13 dnia – zaczęło się plamienie międzymiesiączkowe, które nie chciało się skończyć. Trwało prawie 31 dni. Na początku nie było tego aż tak dużo, ale jak przyszła miesiączka, zaczęłam się naprawdę martwić ilością krwi, którą traciłam.

Skończyło się wizytą w szpitalu. Na szczęście lekarz uspokoił mnie, że wszystko wygląda dobrze – oprócz tego nadmiernego krwawienia nie było żadnych niepokojących wyników. Z czasem jednak, gdy organizm się przyzwyczaił do regularności tabletek i cykl się unormował, skutki uboczne zaczęły znikać. Teraz czuję się zupełnie inaczej – jestem spokojniejsza, lepiej sypiam, moja cera jest nieskazitelna, a miesiączki są normalne i przewidywalne.

Jeśli ktoś dopiero zaczyna z Midianą i czuje się jak „emocjonalna krowa” – to serio jest normalne. Miałam dni, kiedy byłam przybita, rozdrażniona, zrezygnowana… Ale po 3–4 miesiącach wszystko się ustabilizowało i naprawdę warto było poczekać.

Jestem już na siódmym miesiącu stosowania Midiany i jestem bardzo zadowolona. Lekarka poleciła mi ją ze względu na bardzo silne bóle menstruacyjne i obfite krwawienia. Teraz mam tylko lekkie skurcze przez pierwszy lub drugi dzień okresu i trochę bolesne piersi. Objawy całkowicie pewnie nigdy nie znikną, ale w porównaniu do tego, co było wcześniej – jest ogromna poprawa. Przed rozpoczęciem kuracji miałam okropny trądzik, a teraz moja cera wygląda najlepiej w życiu. Czasem coś jeszcze wyskoczy, ale i tak to niebo a ziemia. Nie przytyłam ani trochę, co też mnie bardzo cieszy.

Minus? Spadek libido – zauważalny, niestety. Do tego miałam epizod depresyjny i ogólnie czuję się teraz trochę bardziej nerwowa niż wcześniej. Ale mimo tych kilku minusów, Midiana bardzo mi pomogła.

Ta antykoncepcja naprawdę dobrze na mnie działała. Wcześniej miewałam sporo migren, ale odkąd zaczęłam pomijać tabletki placebo i od razu przechodziłam na nowe opakowanie w czwartym tygodniu, bóle głowy nadal się zdarzały, ale były znacznie łagodniejsze niż wcześniejsze migreny. Jedynym minusem było to, że okres potrafił trwać ponad dwa tygodnie – tak było w moim przypadku, dlatego teraz przechodzę na Midiana.

Po przejściu na minipigułkę mój trądzik bardzo się nasilił – pierwszy raz w życiu pojawił się u mnie bolesny trądzik torbielowaty. Zdecydowałam się wtedy na zmianę i zaczęłam brać Midiana – właśnie skończyłam pierwsze opakowanie. Mój trądzik całkowicie zniknął (lekarz dodatkowo przepisał mi też doksycyklinę jako wsparcie), nastrój się ustabilizował i ogólnie czuję się dużo lepiej niż od bardzo dawna. Zdecydowanie mogę polecić Midianę przy problemach z trądzikiem.