Opinie Orungal

Jakie są Wasze doświadczenia ze stosowaniem Orungalu? Czy zauważyliście poprawę stanu zdrowia i czy pojawiły się jakiekolwiek skutki uboczne podczas leczenia? Wasza opinia może okazać się niezwykle cenna dla osób, które rozważają terapię lub borykają się z podobnymi problemami zdrowotnymi.

  • Bardzo dobrze
  • Przeciętnie
  • Słabo
0 głosujących

Mam problemy z przewlekłymi zaparciami i przez to co jakiś czas łapałam grzybicę. Smarowałam się różnymi kremami, niby pomagały na chwilę, ale infekcja wracała po kilku dniach. W końcu lekarz przepisał mi Orungal – brałam jedną tabletkę dziennie przez tydzień. Od tamtej pory, a minął już ponad rok, grzybica ani razu nie wróciła. Naprawdę uważam, że to najlepsze leczenie na takie problemy, jakie kiedykolwiek miałam. Z czystym sumieniem mogę polecić.

Od lat mam nawracające grzybice (candida) przez ponad 15 lat leczenia antybiotykami (miałam przewlekłe zapalenie kości). Orungal działał błyskawicznie – za każdym razem infekcja znikała w 24 godziny. Brałam tylko 2 tabletki, łatwe do połknięcia. Zwykle mam spokój na jakieś pół roku albo i dłużej, zanim znowu muszę brać receptę. Leczyłam się w ten sposób już trzy razy – grzybica, która trzymała mnie tygodniami, znikała prawie od razu… Może po prostu mam szczęście, że tak dobrze na mnie działa.

To był najgorszy lek, jaki kiedykolwiek brałam. Dostałam Orungal na zwykłą grzybicę (moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie), a i tak nie pomógł, bo lekarz źle mnie zdiagnozował. Najgorsze były skutki uboczne – silne zahamowanie enzymu CYP3A4 w wątrobie, przez co spadł mi poziom estrogenu i miałam potworne skurcze macicy przez miesiąc. Minęły już trzy miesiące, a ja nadal to odczuwam. Cykl miesiączkowy też się rozregulował, a od tamtej pory mam dziwne kołatania serca. Orungal zostaje w tkankach na bardzo długo, więc naprawdę warto się dobrze zastanowić, zanim się go weźmie.

Właśnie skończyłam trzymiesięczną kurację Orungalem na grzybicę paznokcia u stopy. Nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych. Nowy paznokieć odrasta ładnie i wygląda dużo lepiej, chociaż na górze paznokcia nadal widać lekkie przebarwienia. Lek na pewno zatrzymał rozprzestrzenianie się infekcji i wygląda na to, że działa. Teraz wszystko zależy od tego, czy paznokieć do końca odrośnie bez nawrotu.

Kilka lat temu miałam histoplazmozę w płucach i od tamtej pory zmagałam się z wieloma komplikacjami i bólami w ciele. Lekarz przepisał mi Orungal, kiedy badanie krwi wykazało podwyższony poziom grzybów w organizmie. Okazało się, że to właśnie grzyby były powodem mojego złego samopoczucia przez cały ten czas! Lekarz uprzedził mnie, że leczenie może zająć 4–6 tygodni i muszę powiedzieć, że dawno nie czułam się tak dobrze – Orungal zdziałał cuda! Jeśli chodzi o skutki uboczne… od rozpoczęcia leczenia mam biegunkę i sam smak leku jest dość nieprzyjemny, ale poza tym jestem bardzo zadowolona. Jeśli ktoś z Was miał kiedyś histoplazmozę albo inną inwazyjną infekcję grzybiczą i nadal czuje się źle, naprawdę warto zrobić badanie krwi – bardzo możliwe, że grzybica nadal jest aktywna.

Minęło ledwie 24 godziny, a ja już czuję się o niebo lepiej – to zdecydowanie najszybciej działający lek na grzybicę, jaki kiedykolwiek brałam. Mam ciężkie infekcje wywołane przez szczepy inne niż albicans, więc u mnie leczenie doustne to właściwie konieczność. Po Orungalu mam trochę niestrawność, ale to nic w porównaniu do tego, co przeżywałam po Diflucanie. Poza tym Orungal działa na mnie dużo skuteczniej niż Diflucan. Biorę go dwa razy dziennie przez tydzień i wcale nie narzekam – wiadomo, fajniej by było brać raz dziennie i krócej, ale przy takiej poprawie zupełnie mi to nie przeszkadza!

Moje paznokcie u stóp były zakażone przez ponad 5 lat. W tym czasie próbowałam Lamisilu trzy razy, raz nawet przez ponad rok – i prawie bez efektu. Pierwsza trzymiesięczna kuracja pulsowa Orungalem (tydzień brania tabletek dwa razy dziennie, potem trzy tygodnie przerwy) wyleczyła wszystkie paznokcie poza jednym dużym palcem. Nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych, choć muszę przyznać, że mam wrażliwy żołądek z powodu lekkiej nietolerancji laktozy. Odczekałam sześć miesięcy, zanim zaczęłam kolejną trzymiesięczną kurację pulsową.

Orungal bardzo mi pomógł przy grzybicy (mam skłonność do bardzo ciężkich infekcji, więc muszę leczyć się doustnie). Infekcja ustąpiła po kilku dniach, chociaż branie tabletek dwa razy dziennie przez tydzień było trochę uciążliwe. Mam wrażenie, że lek powoduje u mnie lekkie przybieranie na wadze, pewnie zatrzymanie wody w organizmie, chociaż nie jest to oficjalnie podane jako skutek uboczny. Niedawno zaczęłam też brać Baklofen, więc nie mam pewności, który lek za to odpowiada. Na szczęście to tylko jakieś 1–2 kilogramy, a leczenie kończę za kilka dni, więc nie będę specjalnie narzekać.