Jakie są Wasze doświadczenia ze stosowaniem Polcortolonu TC w leczeniu zmian skórnych przebiegających z zakażeniem bakteryjnym? Czy zauważyliście poprawę stanu skóry, zmniejszenie świądu, zaczerwienienia lub innych objawów zapalnych? Jak szybko lek zaczął działać i czy efekty były trwałe? Czy wystąpiły u Was jakieś działania niepożądane, takie jak pieczenie, suchość skóry, podrażnienie, przebarwienia, uczucie napięcia skóry albo zaostrzenie zmian? A może zauważyliście reakcje uczuleniowe lub pogorszenie po dłuższym stosowaniu? Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami – Wasze opinie mogą pomóc osobom, które dopiero zaczynają terapię Polcortolonem TC lub szukają skutecznego środka na problemy skórne połączone z infekcją.
Przyznam, że na początku byłam sceptyczna – kolejny steryd, kolejny antybiotyk, pewnie pomoże na chwilę i wróci… Ale tu byłam naprawdę mile zaskoczona.
Po pierwszym dniu zauważyłam, że świąd ustępuje, a zaczerwienienie zaczęło się cofać. Przez pierwsze dwa dni aplikowałam lek 4 razy dziennie zgodnie z zaleceniem. Rozpyla się go bardzo wygodnie – nie trzeba nic rozsmarowywać, nie brudzi rąk, tylko psik i gotowe. Trzeba tylko pamiętać, żeby dobrze wstrząsnąć przed użyciem i nie psikać za blisko, bo wtedy robi się za mokro.
Po tygodniu stosowania rana prawie całkiem się zagoiła. Skóra zaczęła się regenerować, nie ma śladu ropy, nie ma świądu, nie ma nawet strupa. Naprawdę coś niesamowitego. A do tego nie miałam żadnych działań ubocznych, chociaż bałam się, że może wysuszyć albo uczulić. Trochę tylko skóra zrobiła się bardziej sucha, ale to w porównaniu do wcześniejszego stanu to pikuś.