Opinie Saxenda

Jak oceniacie efekty stosowania Saxendy i czy doświadczyliście jakichś skutków ubocznych? Wasze opinie mogą być cennym wsparciem dla osób dążących do redukcji masy ciała – każda historia ma znaczenie!

  • Bardzo dobrze
  • Przeciętnie
  • Słabo
0 głosujących

Zacząłem stosować Saxendę w kwietniu 2022 roku, ważąc 124 kg. Schudłem ponad 40 kg i utrzymuję tę wagę. Moje życie diametralnie się zmieniło; teraz codziennie spaceruję z psem i pokonuję od 6 000 do 10 000 kroków dziennie. Jestem bardzo wdzięczny mojemu lekarzowi za polecenie tego leku.

Zaczęłam stosować Saxendę około półtora roku temu. Schudłam 18 kg i czułam się świetnie! Niestety po pewnym czasie Saxenda przestała na mnie działać. Z powrotem pojawił się apetyt na słodycze, i odzyskałam 11 kg. Zdecydowałam się przestać brać Saxendę, ponieważ nie przynosiła już żadnych korzyści, a uczucie głodu jest teraz bardziej intensywne niż przed rozpoczęciem stosowania. Mam wrażenie, jakby moje ciało musiało się na nowo przyzwyczaić do życia bez tego leku. Postanowiłam ponownie spróbować schudnąć samodzielnie, wybierając zdrowsze produkty, bo nie chcę przybrać z powrotem całej utraconej wagi. Trudno mi sobie wyobrazić długoterminowe stosowanie tego leku, zwłaszcza że w moim przypadku jego skuteczność przestała być odczuwalna. Wiem, że dla niektórych może działać dłużej i pomagać, ale u mnie, po roku, wróciły wszystkie zachcianki i apetyt. Szukałam informacji o objawach odstawienia, ale niewiele znalazłam. Czy ktoś odstawił Saxendę i poczuł się NAPRAWDĘ głodny?

Ja odstawiłam jakieś 2 tyg temu, narazie jest ok, aczkolwiek w głowie ciągle myślę żeby nie podjadać, teraz będę korzystać z jadłospisu od dietetyka i zobaczymy jak będzie.

Stosuję Saxendę od 18 maja (ok. 52 dni) i w tym czasie schudłam 6,5 kg. Zaczynałam od dawki 0,6 mg przez 7 dni, a potem przeszłam na 1,2 mg i na razie nie zwiększam, bo nadal wyraźnie działa. Podczas miesiączki zauważam większy apetyt. Na początku pojawił się lekki ból głowy (1–2 dni), a do około 10. dnia miałam nudności, szczególnie gdy organizm „meldował”, że jestem już najedzona. Później zdarzała się zgaga, głównie po glutenie i nabiale, które w dużej mierze odstawiłam. Obecnie nie mam już działań niepożądanych. Tempo spadku masy trochę zwolniło – ostatnio ok. 0,8–0,9 kg na tydzień.

Stosuję post przerywany 8/16 (jem 10:30–18:30, Saxendę podaję ok. 12:30). Ćwiczę prawie codziennie: ok. 12 min hula-hop, 25 min prostych ćwiczeń na ławeczce (ręce i nogi), przysiady i brzuszki 3×12 – docelowo planuję zwiększać liczbę serii. Dziennie robię około 8000 kroków.

W diecie raz na tydzień pozwalam sobie na coś słodkiego. Obiady jem „domowe” – ziemniaki, kawałek mięsa i surówki; na śniadanie owoce i musli. Zwykle mam 2 większe posiłki + 1 mały (czasem tylko te dwa większe). Mimo 16 godzin bez jedzenia w dobie rzadko czuję głód i z efektów na ten moment jestem zadowolona.

Jeśli chodzi jakiekolwiek skutku uboczne po Saxenda to jedyne, co obserwuję, to miejscowe wysypki – ale mam skłonność do reakcji alergicznych i pokrzywek po jedzeniu, więc monitoruję sytuację i na razie przymykam na to oko.