Opinie Seroxat

Jakie są Wasze doświadczenia ze stosowaniem leku Seroxat w leczeniu depresji, zaburzeń lękowych, fobii społecznej, zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych czy zespołu stresu pourazowego? Czy zauważyliście poprawę w objawach oraz jakie skutki uboczne wystąpiły podczas terapii? Wasze opinie mogą być niezwykle pomocne dla osób rozważających rozpoczęcie leczenia tym lekiem lub borykających się z podobnymi wyzwaniami.

  • Bardzo dobrze
  • Przeciętnie
  • Słabo
0 głosujących

Mam 22 lata i od około czterech lat cierpię na zaburzenia lękowe z napadami paniki oraz lęk antycypacyjny. Ostatnie wydarzenie sprzed miesiąca sprawiło, że moje objawy stały się wręcz paraliżujące. Codziennie obawiałam się ataku paniki do tego stopnia, że sama go wywoływałam, lub też ataki pojawiały się niespodziewanie. Moje życie kręciło się wokół prób utrzymania równowagi, jednocześnie będąc przerażoną perspektywą kolejnego ataku. Myśli galopowały bez przerwy.

Lekarz zalecił mi lek z grupy SSRI – Seroxat (paroksetyna). Przepisał tabletki 20 mg, z zaleceniem przyjmowania 10 mg na noc przez pierwsze cztery dni, a następnie 20 mg na noc. Popełniłam błąd, szukając informacji o możliwych skutkach ubocznych. Rozumiem potrzebę poznania leku przed jego zażyciem, ale warto pamiętać, że osoby z pozytywnymi doświadczeniami rzadziej je opisują; częściej dzielą się ci, którzy mieli negatywne przeżycia. Byłam przerażona perspektywą zażycia leku z powodu tych strasznych historii, aż w końcu zdałam sobie sprawę, że ewentualne skutki uboczne są warte tego, by móc przeżywać spokojne dni.

Pierwszą dawkę 10 mg wzięłam na noc i miałam (i nadal mam) fantastyczny sen. Nie doświadczyłam nudności, ucisku w klatce piersiowej, bezsenności, paniki ani lęku – jedynie lekkiego bólu głowy. Miałam wrażenie, że lek przyniósł ulgę niemal natychmiast. Stosuję go od ponad dwóch tygodni i jest dla mnie wybawieniem! Czuję spokój. Natrętne myśli ustały. Ataki paniki zniknęły. (Lekarz przepisał mi również Xanax na wypadek ataku). Czuję się sobą i znów jestem szczęśliwa. Gorąco polecam spróbować tego leku, jeśli cierpisz na lęk, zaburzenia paniki lub depresję.

Byłam na Seroxacie dopiero 4 dni. Nigdy wcześniej nie brałam żadnych leków na lęki ani depresję. Przepisano mi 20 mg dziennie. Czuję silne, wręcz paraliżujące zmęczenie i kompletny brak energii do czegokolwiek. Nie mogę się skupić. Zdarza mi się gapić w jeden punkt, jakbym była nieobecna.

Mam też dziwne skutki uboczne, których się nie spodziewałam – jakieś drgania mięśni, czasem w rękach, czasem w twarzy. Widzę jakby zamglonym wzrokiem, a jedyne, na co mam ochotę, to przespać cały dzień. Nawet mówienie sprawia mi trudność, jakby wszystko było zbyt ciężkie.

Nie podoba mi się to i jutro dzwonię do lekarza, żeby zapytać o odstawienie. Wolę mieć uderzenia gorąca i poty w nocy niż czuć się w ten sposób.

Biorę Seroxat już od 19 lat i aż do teraz byłam naprawdę zadowolona z jego działania – świetnie pomagał mi na wahania nastroju, a i mój mąż był zadowolony, bo byłam po prostu spokojniejsza i bardziej sobą.

Niestety ostatnio pojawił się u mnie szum w uszach (tinnitus), który bardzo mi przeszkadza i nie daje spokoju. Nie wiem, co z tym zrobić i trochę się martwię, bo przez tyle lat wszystko było w porządku.

Przepisano mi Seroxat, bo nie mogę brać hormonów. Niestety teraz nie mogę spać i do tego mam lekkie zaparcia. Uderzenia gorąca trochę się zmniejszyły, ale nie całkowicie. Nie jestem też już tak rozchwiana emocjonalnie, co jest na plus. Mimo to zrezygnuję z leku, bo sen jest dla mnie ważniejszy.

Uderzenia gorąca, które miałam co godzinę, zmniejszyły się do około sześciu dziennie. Wieczorami jestem trochę senna wcześniej niż zwykle, ale szczerze mówiąc – to miłe, bo mam czas na wyciszenie i relaks. Mam suchość w ustach, więc piję więcej wody, ale to nie problem. Zauważyłam też spadek wagi, bo po prostu mam mniejszy apetyt – i to akurat traktuję jako plus. Rano czuję się bardziej pełna energii, więc jestem też dużo bardziej produktywna.