Jakie są Wasze doświadczenia ze stosowaniem leku Uroflow w leczeniu nadreaktywnego pęcherza moczowego? Czy zauważyliście poprawę w redukcji naglącego parcia na mocz, częstomoczu lub nietrzymania moczu? Jakie skutki uboczne wystąpiły podczas terapii, takie jak suchość w ustach, zawroty głowy, senność, zaparcia czy trudności w oddawaniu moczu? Wasze opinie mogą być niezwykle pomocne dla osób rozważających leczenie Uroflowem lub zmagających się z podobnymi dolegliwościami.
Po rozpoczęciu stosowania Uroflow odczuwam niepokojące objawy przypominające zapalenie pęcherza, zwłaszcza w godzinach popołudniowych. Pojawia się silne pieczenie w cewce moczowej oraz uczucie tkliwości zarówno pęcherza, jak i cewki. Nie wiem, czy to normalna reakcja organizmu, czy sygnał, że powinnam odstawić lek. Obawiam się, że dalsze stosowanie Uroflow może pogorszyć sytuację. To dopiero trzeci dzień kuracji – co w takiej sytuacji radzicie?
Ktoś na forum pisał, że lekarz nie zalecił odstawiania Uroflow, więc może warto jeszcze trochę poczekać – możliwe, że to tylko przejściowe objawy i ustąpią. Ja kiedyś miałam podobną sytuację po Vesicare – czułam się, jakbym miała zapalenie pęcherza: brzuch jak balon, silne parcie i ciągła potrzeba oddawania moczu. Odstawiłam i przeszło, ale teraz biorę mniejszą dawkę (ćwiartkę zamiast połówki) i jest w porządku. Choć od wczoraj znów czuję coś podobnego – jakby zapalenie, do tego ból brzucha, jelit i ogólne uczucie dyskomfortu, jak przy miesiączce (a to dopiero 14. dzień cyklu), więc już sama nie wiem, co to może być. Wątpię, żeby to była reakcja na Vesicare, bo dlaczego nagle miałoby tak zadziałać? Na Twoim miejscu jeszcze bym poczekała – lepiej nie odstawiać i wznawiać leków na własną rękę.