Opinie Victoza

Jestem dopiero trzy dni po pierwszym zastrzyku z Victozy, a już waga spadła o 4 kg! Wiem, że to głównie woda, ale i tak czuję się świetnie – dawno nie miałam takiego pozytywnego kopa na start.

Zaczęłam też liczyć kalorie, co wcześniej było dla mnie nie do pomyślenia, bo byłam ciągle głodna. A teraz? Dzisiaj zjadłam niecałe 1000 kcal i w ogóle nie czułam potrzeby dokładania czegokolwiek. Dla mnie to jakiś kosmos, bo wcześniej myślałam tylko o jedzeniu, szczególnie wieczorem.

Jeśli chodzi o skutki uboczne, to póki co tylko lekki ból głowy, ale naprawdę do wytrzymania. Wczoraj przesadziłam z kolacją – był stek, batat i dynia – i potem miałam delikatne skurcze brzucha, ale to raczej przez to, że zjadłam za dużo. Czułam już, że mam dość, ale jak to ja – musiałam dokończyć. Teraz wiem, że następnym razem trzeba przestać kilka kęsów wcześniej.

Biorę Victozę wieczorem, zawsze przed snem, i obecnie jestem na dawce 0,6 mg. Zastrzyk praktycznie niewyczuwalny, nie boli nic a nic. Na razie jest super, ale za parę tygodni znowu dam znać, jak idzie dalej. Jeśli ktoś tak jak ja nie ma żadnej kontroli nad apetytem, to serio – polecam spróbować.