Jakie są Wasze doświadczenia ze stosowaniem leku Zelefion w leczeniu grzybicy paznokci, skóry lub owłosionej skóry głowy? Czy zauważyliście poprawę objawów – np. ustępowanie zmian skórnych, ograniczenie łuszczenia się skóry, zanik świądu albo stopniowe odrastanie zdrowych paznokci? Jak długo trwała terapia i po jakim czasie zaczęliście widzieć pierwsze efekty? Interesuje mnie też, czy wystąpiły u Was skutki uboczne, takie jak bóle brzucha, nudności, biegunka, wysypka, zmiany smaku albo uczucie zmęczenia? A może ktoś z Was miał problemy z wątrobą lub musiał przerwać kurację? Wasze opinie mogą być bardzo pomocne dla osób, które dopiero planują rozpocząć leczenie Zelefionem i nie wiedzą, czego się spodziewać. Każda historia – nawet krótka – może naprawdę pomóc komuś w podjęciu decyzji.
Grzybica rzeczywiście zniknęła, ale razem z nią… zniknął mój smak. Brałam Zelefion prawie miesiąc, kiedy nagle zorientowałam się, że niczego nie czuję na języku – kompletnie straciłam smak. Od razu odstawiłam lek.
Minęły już dwa lata, smak częściowo wrócił, ale to nigdy nie było to samo co wcześniej. Do tej pory mam problem, szczególnie z odczuwaniem słodkiego – wszystko wydaje się mdłe albo nijakie.
Stosuję Zelefion od 5 tygodni. To odpowiednik Lamisilu. Jak dotąd miałam tylko jeden skutek uboczny – lekkie skurcze żołądka, które trwały jeden dzień i same przeszły. Poza tym nie wystąpiły u mnie żadne inne działania niepożądane.
Na razie czekam na efekty, szczególnie jeśli chodzi o wygląd paznokci u stóp – liczę, że w najbliższych tygodniach zaczną się zauważalne zmiany.