Opinie Zotral

Chyba miałam depresję przez wiele lat, ale sama nie wiedziałam, co się ze mną dzieje. Miałam przecież wszystko, o czym można marzyć – cudownego męża, syna, córkę, rodzinę, dom. Patrząc z boku – pełnia szczęścia. A ja ciągle czułam się smutna. Przez długi czas miałam wrażenie, że nad moją głową wisi jakaś ciemna chmura, która nie chce się rozproszyć. A potem zaczęły się lęki – tak silne, że bałam się nawet prowadzić samochód. Martwiłam się dosłownie o wszystko. Czułam, że nie potrafię już być szczęśliwa, choć tak bardzo tego chciałam.

Pewnego dnia po prostu się rozkleiłam. Poszłam do lekarza, płacząc i mówiąc: „Nie wiem, co się ze mną dzieje”. On wtedy przepisał mi Zotral i powiedział, żebym brała go codziennie, a za kilka tygodni poczuję się lepiej. Na początek dostałam jeszcze Xanax, żeby ulżyć mi w lękach do czasu, aż Zotral zacznie działać.

I miał rację. Po kilku tygodniach miałam wrażenie, jakby ktoś zapalił światło. Nagle wszystko było jaśniejsze, spokojniejsze, bardziej zrozumiałe. Poczułam, że znowu jestem sobą – może nawet lepszą wersją siebie. Minął już ponad rok, odkąd biorę Zotral, i czuję się świetnie. Jestem szczęśliwa – tak zwyczajnie, codziennie. Jedyne, czego żałuję, to że nie zaczęłam tej terapii kilka lat wcześniej. Ten lek naprawdę mi pomógł i nie wyobrażam sobie, żebym miała go odstawić.