Jeśli po zastosowaniu Ovestinu odczuwasz pieczenie, przerwij stosowanie i skonsultuj się z lekarzem. Może to wynikać z nadwrażliwości lub podrażnienia błony śluzowej.
Cześć dziewczyny, mam pytanie o Ovestin. Zaczęłam stosować go jakieś dwa tygodnie temu, bo miałam strasznie suchą pochwę i przez to ból przy współżyciu. No i faktycznie, trochę lepiej z nawilżeniem, ale od kilku dni mam uczucie pieczenia po aplikacji. Nie zawsze, ale czasem jest takie, że aż mnie nosi, żeby się podrapać. Czy któraś z Was miała coś podobnego? To normalne na początku? Przejdzie samo, czy trzeba z tym coś robić? Z góry dziękuję za każdą odpowiedź!
Miałam dokładnie to samo. Jak zaczęłam stosować Ovestin, to na początku był zachwyt, bo od razu czułam, że jest lepiej z nawilżeniem, ale po paru dniach to samo – pieczenie jak cholera, zwłaszcza zaraz po aplikacji. Raz nawet tak mnie przyparło, że prawie wzięłam chłodny prysznic w środku nocy! No i zaczęłam szukać, co i jak, bo wiadomo – ginekologa to się człowiek szybko nie dorwie, a poza tym wiesz, jak to jest, „to minie, to normalne, proszę stosować dalej” – standardowa śpiewka lekarzy.
U mnie to było tak, że po prostu moja śluzówka była tak podrażniona (bo przez lata sucha jak pustynia!), że na początku Ovestin ją dodatkowo trochę drażnił. Ale co mi pomogło? Po pierwsze, zaczęłam aplikować mniej – dosłownie odrobinkę, nie całą dawkę, tylko pół albo i mniej. Po drugie, smarowałam zewnętrzne okolice jakimś łagodnym żelem nawilżającym (bez gliceryny, bo to może jeszcze pogorszyć sprawę). No i po trzecie – cierpliwość. Po jakichś dwóch tygodniach wszystko się unormowało, zero pieczenia, zero swędzenia, tylko ulga.
A, jeszcze jedno! Sprawdź, czy nie masz jakiejś infekcji. Bo ja tak się skupiałam na Ovestinie, że nie wpadłam na to, że może akurat złapałam jakieś grzybki. Jak masz dodatkowo jakieś upławy albo dziwny zapach, to lepiej skoczyć do lekarza, bo samo może nie przejść.