Zinoxx jest antybiotykiem, który działa poprzez niszczenie bakterii powodujących infekcje. Czas, po którym Zinoxx zaczyna działać, zależy od wielu czynników, takich jak rodzaj bakterii, ciężkość infekcji, stan zdrowia pacjenta oraz indywidualna reakcja organizmu na leczenie.
Hej wszystkim! Mam pytanie do osób, które brały Zinoxx – po jakim czasie zaczęliście czuć poprawę? Ja jestem drugi dzień na tym antybiotyku i jakoś nadal boli gardło i mam stan podgorączkowy. Biorę 2x dziennie 500 mg, lekarz przepisał na 7 dni. Boję się, że może nie działa, albo że trzeba będzie zmienić lek. Dajcie znać jak to było u Was – po ilu godzinach czy dniach zaczęło Wam się poprawiać?
U mnie Zinoxx zaczynał działać jakoś po dwóch dniach, ale powiem Ci szczerze – myślałam, że nie zadziała, bo pierwszy dzień to w ogóle żadnej poprawy nie było, a wręcz jakby gorzej. Miałam zapalenie zatok, nos zapchany, ból głowy, gorączka i do tego gardło jakby ktoś mi tarką przejechał. Pierwszą tabletkę wzięłam rano i czekałam, czekałam… wieczorem bez zmian. Drugi dzień – lekka poprawa, ale dopiero trzeciego dnia naprawdę poczułam różnicę. Zaczęłam się wysypiać, gorączka spadła i ten ucisk w głowie zniknął.
Mój mąż też brał Zinoxx, tylko na zapalenie ucha – u niego zadziałało szybciej. Już po pierwszym dniu mówił, że ból ustępuje, ale on to ogólnie silny chłop, to może tak nie przeżywał. A ja, wiadomo, kobieta, to wszystko czuję mocniej i analizuję 
.
Także spokojnie – daj sobie jeszcze dzień czy dwa. Ważne, żebyś brała regularnie i nie przerywała, nawet jak Ci się poprawi. Ja się nauczyłam, że antybiotyk to nie paracetamol, że zadziała po 30 minutach. On musi najpierw przydusić to, co Cię gryzie od środka. Trzymaj się i dużo pij – mi pomogło picie rumianku i zupy rosołowej od mamy 
.
Słuchaj, ja Zinoxx brałam jak miałam infekcję pęcherza – chyba najgorszą w życiu. Tak mnie piekło przy siusianiu, że miałam łzy w oczach. Lekarka mi przepisała właśnie Zinoxx, bo na furaginę i inne to już nie reagowałam. Zaczęłam brać rano i wieczorem i powiem Ci, że po pierwszych dwóch tabletkach jeszcze nic, ale trzeciego dnia już praktycznie zero bólu, jak ręką odjął!
Tylko uprzedzam – mnie po nim bolał trochę brzuch i nie miałam apetytu, ale coś za coś. Dokończyłam całą kurację, 7 dni. I do dzisiaj mam spokój. Tylko pamiętaj: jak bierzesz antybiotyk, to weź też coś osłonowego – ja brałam enterol i jogurty naturalne, bo jak nie, to grzybica gotowa. Przerabiałam to z innymi antybiotykami… Zinoxx ogólnie polecam, ale trzeba poczekać 2–3 dni, nie działa jak ibuprom.
Ja miałam stracha jak mi przepisali Zinoxx, bo nigdy wcześniej nie brałam żadnego antybiotyku na zatoki. Brałam 500 mg dwa razy dziennie i pierwszego dnia to totalnie nic się nie zmieniło – miałam wrażenie, że nawet gorzej, tak mnie głowa napierała. Ale drugiego dnia wieczorem jakby przeszło – zatoki się trochę odblokowały, ciśnienie w głowie mniejsze. Trzeciego dnia rano obudziłam się w końcu bez bólu i pomyślałam „OK, działa”.
Z tym że – ostrzegam – u mnie Zinoxx powodował mdłości, szczególnie jak wzięłam na pusty żołądek. Musiałam jeść nawet jak mi się nie chciało, bo inaczej miałam wrażenie, że mi coś stanie w gardle. Ale poza tym – skuteczny. Jak się boisz, że nie działa, to spokojnie – mi też dopiero po trzech dniach przyszła poprawa. Daj mu szansę.
Brałem Zinoxx dwa razy – raz na zapalenie oskrzeli, drugi raz przy zakażeniu skóry na nodze. W obu przypadkach lek działał dobrze, ale nie od razu. To nie cudowna pigułka. Trzeba poczekać – u mnie poprawa była dopiero po około 48 godzinach. Wcześniej dalej kaszlałem i czułem się słabo. Ale po dwóch dniach wszystko zaczęło się cofać. Temperatura zeszła, kaszel się uspokoił.
Nie odczułem żadnych skutków ubocznych, poza lekkim brakiem apetytu, ale da się przeżyć. Wystarczy pamiętać o regularności, nie pomijać dawek i – ważne – nie przerywać kuracji, nawet jak się człowiek czuje już zdrowy. Lek działa, tylko trzeba mu dać czas.
Na forum wszyscy by chcieli efektu po jednej tabletce, a to nie apap – to antybiotyk. Ma swoje tempo.