Sirdalud można przyjmować zarówno rano, jak i wieczorem.
Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/sirdalud/sirdalud-rano-czy-wieczorem
Sirdalud można przyjmować zarówno rano, jak i wieczorem.
Mam szybkie pytanko – Sirdalud lepiej brać rano czy wieczorem? Lekarz mówił, że zależy od tolerancji, ale szczerze mówiąc, trochę się boję, że mnie zamuli. Jak było u Was? Da się normalnie funkcjonować po nim w ciągu dnia, czy lepiej zostawić na noc?
Pierwszy raz wzięłam Sirdalud rano i to był błąd mojego życia. Serio, po godzinie czułam się jakbym wypiła pół butelki wina. Głowa ciężka, nogi z waty, myślenie zamulone, a ja miałam normalnie dzień do przeżycia, dzieci do szkoły, zakupy, obiad, no życie! A ja się czułam, jakby ktoś mnie walnął w łeb patelnią. Pół dnia przepadło, a jak już się jakoś ogarnęłam, to dalej byłam taka nijaka. Potem zaczęłam brać na noc i to była najlepsza decyzja – przesypiam całą noc jak niemowlak, a rano budzę się w miarę ok. Więc jeśli masz coś ważnego do ogarnięcia w dzień, to lepiej sobie odpuść eksperymenty i zacznij od wieczora. No chyba że lubisz czuć się jak naleśnik, to próbuj rano, ale ostrzegam – może cię zamulić na amen!
Ja biorę Sirdalud na napięciowe bóle kręgosłupa i na początku brałem tylko na noc, ale potem lekarz zasugerował, że mogę spróbować w dzień, jeśli ból mnie bardzo męczy. I faktycznie, czasami rano pomaga, zwłaszcza jak czuję, że się budzę już spięty jak struna. Ale! Trzeba mieć dzień, w którym można sobie pozwolić na lekkie spowolnienie. Nie to, że od razu człowiek pada nieprzytomny, ale ja czuję, że jestem wolniejszy, trochę mniej skupiony. Więc jeśli masz coś wymagającego, jak jazda samochodem, praca, coś do ogarnięcia, to bym jednak unikał porannej dawki. Ale na wieczór – super sprawa, bo wtedy działa jak powinien, mięśnie się rozluźniają i człowiek lepiej śpi. Także to zależy, jak chcesz funkcjonować – na luzie czy pełnej koncentracji.
Wszyscy tu straszą @kid @Bubu , że Sirdalud to jakaś narkotyczna bomba, a ja biorę rano i jakoś funkcjonuję. Na początku faktycznie czułem lekką senność, ale organizm się przyzwyczaił. Teraz normalnie pracuję, jeżdżę autem, ogarniam życie i jest ok. Fakt, nie biorę dużej dawki – mam 2 mg, czasem 4 mg, i to działa na tyle, że mięśnie się rozluźniają, ale ja nie padam na twarz. Kluczowe jest to, żeby zacząć od małej dawki i zobaczyć, jak reagujesz. Bo niektórzy to faktycznie biorą i idą spać jak niemowlaki, ale nie każdy tak ma. Więc jeśli masz ważny dzień, to spróbuj najpierw wieczorem, ale jak masz luz, to możesz rano i sam zobaczysz. Każdy organizm inaczej reaguje!