Ja i mój partner mieliśmy świerzb cztery tygodnie temu. Na szczęście mogliśmy zatrzymać się w mieszkaniu, w którym nie było roztoczy, i przez cały ten czas nie wracaliśmy do siebie, więc te paskudztwa po prostu padły z głodu. Mimo to profilaktycznie zastosowaliśmy Infectoscab dwa razy i dokładnie wypraliśmy oraz wysuszyliśmy wszystkie ubrania, plecaki, a nawet obrożę mojego psa.
Przez dwa tygodnie było spokój, ale teraz znowu zaczęło swędzieć. Oboje sądzimy, że to po prostu reakcja skóry po leczeniu, ale nie wiemy, jak sobie z tym poradzić. Wydaje mi się, że to też kwestia psychiki, bo kiedy czymś się zajmujemy, swędzenie w ogóle nie daje o sobie znać.
Zaczęłam się mocno drapać i teraz skóra jest bardzo podrażniona – łatwo robią mi się ranki. Na razie smarujemy się olejem kokosowym z dodatkiem olejku z drzewa herbacianego i goździkowego, żeby trochę złagodzić świąd.