Xetanor to lek psychotropowy – działa na ośrodkowy układ nerwowy i należy do grupy SSRI, czyli selektywnych inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny.
Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/xetanor/jak-odstawic-xetanor/
Xetanor to lek psychotropowy – działa na ośrodkowy układ nerwowy i należy do grupy SSRI, czyli selektywnych inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny.
Hej, mam może trochę głupie pytanie, ale czy Xetanor to jest psychotrop? Dopiero zaczynam go brać i trochę się boję, bo gdzieś słyszałam, że psychotropy to jakieś mocne leki co zmieniają osobowość i robią z człowieka warzywo. Czy ktoś może mi to jakoś normalnie wyjaśnić, bez medycznego bełkotu? Bo ja już sama nie wiem co myśleć. Z góry dzięki za każde słowo ![]()
Ja też kiedyś myślałam, że „psychotrop” to znaczy, że zaraz będę chodzić jak zombie i patrzeć w ścianę. Bo tak się nasłuchałam różnych bzdur od ludzi, co nawet apteki nie widzieli od środka. A prawda jest taka, że psychotrop to po prostu lek, który działa na psychikę. Tak samo jak lek na serce działa na serce, tak psychotrop działa na głowę. I nie ma w tym nic złego, serio.
Ja brałam Xetanor po drugim dziecku, bo tak mnie dopadła depresja poporodowa, że nawet do łazienki nie miałam siły pójść. Leżałam jak placek i tylko płakałam, a dzieci płakały razem ze mną. I wtedy psychiatra mi powiedziała, że Xetanor pomoże mi wrócić do siebie. I powiem Ci szczerze – nie żałuję. To był psychotrop, no i co z tego? Przecież nie zaczęłam tańczyć na stole ani nie mówiłam do kwiatka w doniczce. Po prostu – powoli wracałam do życia. Zaczęłam znowu widzieć kolory, mieć siłę się uśmiechnąć, posprzątać, ugotować zupę. Dla mnie to był cud.
Więc nie bój się tych słów. Psychotrop nie znaczy „dla wariatów” – znaczy „dla ludzi, którzy potrzebują pomocy”. A że mózg to też narząd jak każdy inny, to i jego trzeba czasem podleczyć. Trzymam za Ciebie kciuki!
Wiesz co, ja się kiedyś tak samo bałam słowa „psychotrop”, jak Ty. Wydawało mi się, że to coś jak z filmów – że człowiek po tym nie wie, jak się nazywa. Ale potem życie mnie docisnęło do ściany. Rozwód, matka chora, dzieci na głowie, w pracy mobbing… No i zaczęło się – nie śpię, jem jak wróbel, serce mi waliło od samego rana. I wtedy pierwszy raz usłyszałam od lekarza: „Xetanor, to pomoże”.
Zapytałam wprost: „A to psychotrop?” – i wiecie co mi powiedział lekarz? „A czy jak boli ząb, to boisz się ibuprofenu, że zmieni Ci osobowość?” I wtedy mnie olśniło. Kurczę, my się boimy tego, czego nie znamy. A psychotrop to po prostu lek, który działa na mózg. Xetanor to nie jest żadna amfetamina ani coś, co Cię rozwala – to lek, który przywraca równowagę tam, gdzie się coś rozjechało.
Brałam go rok. I w tym czasie zaczęłam znowu żyć. Jeździć na rowerze, spotykać się z koleżankami, śmiać się. Nie zmienił mnie w inną osobę – wręcz przeciwnie – pozwolił mi wrócić do tej starej Moniki, co się śmiała z głupich dowcipów i potrafiła cieszyć się życiem.
Tak że nie bój się słowa „psychotrop”. To nie przekleństwo, to często wybawienie. I dobrze, że pytasz. Bo lepiej wiedzieć, niż się bać w ciszy. Trzymaj się!