Złe samopoczucie po rozpoczęciu terapii Depratalem jest stosunkowo częste i zazwyczaj wynika z adaptacji organizmu do nowego leku. Objawy takie jak nudności, zawroty głowy, senność czy suchość w ustach często ustępują w ciągu pierwszych dni lub tygodni leczenia.
Hej wszystkim! Od tygodnia biorę Depratal na depresję i szczerze mówiąc czuję się okropnie… Mam zawroty głowy, mdłości i jakąś taką dziwną senność. Czy to normalne? Czy to minie? Czuję się trochę przerażona, bo nie wiem, czy to oznacza, że ten lek mi nie służy. Może ktoś z Was miał podobnie? Bardzo proszę o jakieś rady albo pocieszenie…
Ja też przez to przechodziłam! Jak zaczęłam brać Depratal, to pierwszy tydzień był tragiczny – kręciło mi się w głowie, miałam nudności i w ogóle czułam się jakbym miała grypę. Ale mój lekarz wtedy mi powiedział, że to normalne, bo organizm musi się przestawić na nowy lek. No i miał rację – po jakichś dwóch-trzech tygodniach wszystko zaczęło się normować. Teraz biorę już trzeci miesiąc i naprawdę widzę ogromną różnicę w nastroju i w ogólnym funkcjonowaniu.
Także głowa do góry! Jeśli objawy nie są bardzo ciężkie, to warto dać sobie trochę czasu. Oczywiście jakby się pogarszało albo coś bardzo Cię niepokoiło, to lepiej szybko pogadać z lekarzem. Ale ja trzymałam się zasady: tydzień przeczekać, obserwować, pić dużo wody i odpoczywać.
U mnie było bardzo podobnie, jak zaczynałam Depratal, więc spokojnie – nie jesteś sama! Pamiętam, że miałam takie okropne zawroty głowy, że bałam się jeździć samochodem. Mdłości też były – rano to nawet nie mogłam patrzeć na jedzenie.
Moja lekarka mi tłumaczyła, że to “wkręcanie się” organizmu i że trzeba około 2–4 tygodni, żeby wszystko się unormowało. Tak samo moja kuzynka brała Depratal i pierwsze dwa tygodnie myślała, że rzuci wszystko w cholerę, a potem nagle – pyk – poprawa.
Jak Ci jest ciężko, to staraj się nie przemęczać, pij dużo wody, jedz lekkie posiłki i pozwól sobie na odpoczynek. I koniecznie daj znać lekarzowi, jeśli objawy będą bardzo uciążliwe albo nie będą się poprawiały. Nie rezygnuj od razu, bo często po tym ciężkim początku przychodzi naprawdę wielka ulga.